Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arrinera HussaryaGT wjeżdża na rynek. Ferrari ma się czego obawiać?

Maciej Badowski AIP
Wideo
od 16 lat
Kilka lat pracy, kilka zainwestowanych milionów, świetny pomysł i grupa fascynatów- w ten sposób powstał pierwszy polski supersamochód Arrinera Hussarya GT. To całkowicie polski projekt i jedyna polska marka samochodów o globalnym zasięgu.

Arrinera to firma notowana na warszawskiej giełdzie. Swój samochód opracowała przy wsparciu polskich projektantów i inżynierów, m.in. z Politechniki Warszawskiej. Głównym celem - jak tłumaczą przedstawiciele - jest budowa silnej i globalnej marki na rynku motoryzacyjnym w segmencie samochodów sportowych. Twórcy samochodu odwołują się do polskiego dziedzictwa historycznego. Hussarya GT oznaczona jest przedwojennymi lotniczymi szachownicami oraz znakami przynależności państwowej Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.

Mottem przewodnim twórców jest hasło: „Gdzie łączy się wysoka technologia ze sztuką, tam rodzi się Arrinera”.

- Samochód jest dla teamów wyścigowych i tzw. gentleman driverów, których w Europie Zachodniej nie brakuje. Ludzie, którzy kochają motoryzację i potrafią się ścigać, na co dzień są lekarzami, prawnikami, a w weekendy jeżdżą tego typu samochodami - tłumaczy prezes spółki Arrinera S.A. Piotr Gniadek.

Wszystko zaczęło się od marzeń dwóch braci, biznesmenów a jednocześnie fascynatów dwudziestolecia międzywojennego, kiedy to w Polsce powstawały zaawansowane inżyniersko konstrukcje. Łukasz i Marek Tomkiewicz chcieli stworzyć w Polsce pierwszy supersamochód.

Pierwszy prototyp koncepcyjny, powstały jako tzw. "proof-of-concept" vehicle, miał na celu ocenę i dobór przyszłych strategii rozwojowych. Podjęto decyzję o rozwoju koncepcji z centralnie umieszczonym silnikiem, napędem na tylne koła oraz podwoziem zaprojektowanym specjalnie dla naszego samochodu.

Drugi prototyp posłużył do zdobywania wiedzy o układzie konstrukcyjnym z silnikiem centralnym, rozplanowaniu podzespołów, a także o wstępnych założeniach aerodynamicznych.

W 2008 r. będąc akcjonariuszami spółki Erne Ventures, założyli przedsiębiorstwo, które zaczęło badać światowy rynek takich pojazdów i tworzyć warunki brzegowe dla projektu budowy pierwszego samochodu sportowego w Polsce.

Pierwszy profesjonalny samochód wyścigowy swoją premierę miał na targach Autosport w Birmingham w Wielkiej Brytanii w styczniu 2016 r. Pół roku później ten sam samochód został zaproszony do wzięcia udziału w prestiżowym Festiwalu Prędkości w Goodwood, gdzie Arrinera Hussarya GT, startująca w klasie superaut, była pierwszym w historii polskim samochodem na tego typu imprezie.

W warszawskim Forcie Sokolnickiego zaprezentowane zostały dwa nowe egzemplarze samochodu wyścigowego Arrinera HussaryaGT. Tym samym twórcy tej marki zakończyli etap developmentu i mogli zaprezentować gotowy produkt na wysublimowanym rynku samochodów wyścigowych.

Sercem Arrinera Hussarya jest siedmiolitrowy silnik V8 od General Motors i mocy 505 KM. Arrinera ma osiągi topowych samochodów w klasie GT3. Auto przeznaczone jest do jazdy na torze wyścigowym. Twórcy zapewniają, że ich dzieło bez problemu może rywalizować z najlepszymi w tej klasie. Dlatego Ferrari czy Lamborghini mogą zacząć się obawiać.

Arrinera Hussarya GT swoją prezentację miała również przed Ministerstwem Rozwoju. W wydarzeniu uczestniczył wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki, który siadł za kierownicą wyścigówki.

- Od czasów dwudziestolecia międzywojennego w dziedzinie przemysłu samochodowego nie zrealizowano w Polsce niczego na tak wysokim poziomie. Arrinera Hussarya to przykład polskiego samochodu wyścigowego, który może konkurować z najbardziej uznanymi i doświadczonymi markami. To także wyjątkowa wizytówka polskiej technologii i polskiego eksportu - powiedział wicepremier Morawiecki.

Obecna na prezentacji wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz podkreślała, że "wszystko, co najlepsze mamy w Polsce zamknięte zostało" w Arrinera Hussarya GT. "Jeśli mówimy o innowacjach to na pewno, to może być jeden z naszych produktów flagowych" – podsumowała.

Arrinera Hussarya - samochód, który seryjnie montowany ma być w Gliwicach. Wyposażony jest w silnik V8 General Motors o pojemności 6,2 litra. Samochód wyposażony jest również w manualną, sześciobiegową skrzynię biegów włoskiej firmy Cirma, która posiada wbudowane elektroniczne sensory.

Jednocześnie twórcy samochodu prowadzą z polskimi uczelniami kilka programów badawczych, obejmujących między innymi doskonalenie aktywnej aerodynamiki i poprawianie bezpieczeństwa biernego supersamochodów. Prowadzone są także prace nad stworzeniem elektrycznej wersji samochodu Arrinera Hussarya oraz innych wersji z napędami alternatywnymi. Większość komponentów powstaje w Polsce natomiast montaż i testy samochodów odbywają się w Wielkiej Brytanii.

Samochód wyścigowy GT3 można zamawiać od zaraz. Pod koniec 2017 r. przedstawiony zostanie ekstremalny samochód trackdayowy, dopuszczony do ruchu po drogach publicznych. Później twórcy skupią się na luksusowym superaucie.

Firma chce być polską globalną marką, nierozerwalnie kojarzoną z produkcją samochodów wyścigowych, dopuszczonych do ruchu drogowego ekstremalnych samochodów trackdayowych oraz supersamochodów. Kosztowne i wyrafinowane technicznie samochody przyciągają uwagę nawet największych laików motoryzacyjnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Arrinera HussaryaGT wjeżdża na rynek. Ferrari ma się czego obawiać? - Strefa Biznesu

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza