Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arsenał broni w centrum Lęborka: mężczyzna straszył, że wszystko wysadzi w powietrze! (zdjęcia, wideo)

Fot. internauta karboxx/KMP Lębork
Arsenał broni został zlikwidowany przez policję i antyterrorystów.
Arsenał broni został zlikwidowany przez policję i antyterrorystów. Fot. internauta karboxx/KMP Lębork
W środę lęborscy policjanci ustalili, że w jednym z mieszkań w centrum miasta może znajdować się broń i amunicja. Gdy weszli do wytypowanego mieszkania przy ul. Przymurnej, przebywający tam mężczyzna oświadczył, że wysadzi budynek zgromadzonymi materiałami wybuchowymi.
[polecany]11630964[/polecany]
Alarmowali o tym nasi internauci:

"Na ulicy Staromiejskiej w Lęborku, została wezwana policja, w celu ustalenia możliwego zagrożenia wybuchem materiałów, bliżej nie określonych" - napisał do nas jako pierwszy internauta karboxx

Po krótkich negocjacjach mężczyznę obezwładniono i zatrzymano w lęborskim areszcie. Był pijany.

W mieszkaniu lęborscy pirotechnicy odnaleźli broń, amunicję i pocisk z czasów wojny. Do działań włączyli
się antyterroryści z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, którzy przeszukali mieszkanie i zabezpieczyli pocisk a następnie zdetonowali go na wojskowym poligonie.

- Na ponad 4 godziny mieszkańcy czterech okolicznych budynków byli ewakuowani, z uwagi na grożące im niebezpieczeństwo - powiedział asp. Daniel Pańczyszyn, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Lęborku.

Właściciel sporego arsenału spędzi najbliższe dni w lęborskim areszcie, o jego dalszym losie zdecyduje prokurator. Za nielegalne posiadanie broni i amunicji oraz spowodowanie zagrożenia dla innych osób
mężczyźnie może grozić do 10 lat pozbawienia wolności.



info: KMP Lębork




Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza