Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aspiryna pomaga sercu, ale może szkodzić żołądkowi

SN
Zanim zaczniesz ja brać regularnie, koniecznie zapytaj lekarza, czy nie zaszkodzi.

Wiele wskazuje na to, że aspiryna pomaga ludziom, których nękają dolegliwości układu krążenia. Natomiast ludzie zdrowi nie powinni jej przyjmować zbyt długo - ostrzegają autorzy międzynarodowych badań epidemiologicznych z udziałem kilkudziesięciu tysięcy ludzi.

Najpopularniejsze lekarstwo świata - kwas acetylosalicylowy lepiej znany pod nazwą handlową jako aspiryna - jest od wielu dekad przedmiotem niezliczonych badań medycznych i farmakologicznych. Niektórzy traktują go jak cudowny środek, po który sięga się zawsze, gdy pojawia się jakaś powszechna niedyspozycja - przeziębienie, ból głowy czy łamanie w kościach. Chętnie jest też przepisywany przez lekarzy jako remedium na rozmaite infekcje i stany zapalne.

Od lat trwa wśród uczonych dyskusja, czy aspiryna zapobiega również schorzeniom serca i chroni nasze naczynia krwionośne przed zwyrodnieniem. Niektóre badania sugerują, że ten lek hamuje rozwój miażdżycy. Oczywiście, aby to długotrwałe działanie ochronne mogło się ujawnić, aspiryna powinna być przyjmowana nie sporadycznie, np. przez tydzień albo dwa, ale stale. Część ekspertów nie widzi w tym nic zdrożnego. Inni jednak ostrzegają przed regularnym przyjmowaniem kwasu acetylosalicylowego bez większej potrzeby. Taka aspirynowa dieta może mieć szkodliwe następstwa - ostrzegają

Brać zatem czy nie brać przez dłuższy czas aspirynę? To zależy - odpowiadają autorzy raportu opublikowanego na łamach prasy medycznej. Ekspertyza oparta na analizie kart zdrowia 48 tys. osób z wielu krajów świata potwierdza, że aspiryna przyjmowana regularnie przez ludzi ze zwiększonym ryzykiem zawału serca obniża u nich prawdopodobieństwo choroby aż trzykrotnie. Zarazem jednak - przestrzega raport - regularne zażywanie tego leku zwiększa częstotliwość krwawień z przewodu pokarmowego. Dlatego autorzy pracy podkreślają, że lekarz powinien każdorazowo uważnie rozważyć, czy dobrym rozwiązaniem jest przepisanie aspiryny osobie, u której ryzyko zawału serca lub udaru mózgu jest nieduże. Decyzja nie jest prosta, bo niełatwo jest ocenić takie ryzyko.

- Aspirynę można przepisać ludziom z problemami kardiologicznymi, u których znaczne jest ryzyko wystąpienia ataku serca w ciągu najbliższych dziesięciu lat. Oczywiście trzeba najpierw wykluczyć wszystkie przeciwwskazania. W tym przypadku korzyści związane z zażywaniem leku znacznie przewyższają jego ewentualne szkodliwe działanie. Raczej nie powinni przyjmować leku ludzie, u których choroba wieńcowa jest mało zaawansowana, a prawdopodobieństwo zawału nie przekracza paru procent - mówi prof. Larry Ramsay, główny autor badań.

Podkreśla on, że nie wolno takiej decyzji podejmować samemu, bez konsultacji z lekarzem. Najlepiej, aby był to doświadczony kardiolog, który zanim rozstrzygnie, czy aspiryna jest potrzebna, najpierw zleci pacjentowi wykonanie badań diagnostycznych. Lekarz powinien też wziąć pod uwagę czynniki mogące podwyższyć ryzyko wystąpienia choroby serca, takie jak skłonności genetyczne, sposób odżywiania, masa ciała, nałogi i nawyki (brak aktywności fizycznej, palenie papierosów), czy stan emocjonalny pacjenta. - Działanie na własną rękę może spowodować więcej szkód niż korzyści - podkreśla Ramsay.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza