Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Gdynia - Energa Czarni Słupsk 65:79 [zdjęcia, wideo]

KAN
Asseco Gdynia - Energa Czarni Słupsk 65:79.
Asseco Gdynia - Energa Czarni Słupsk 65:79. Łukasz Capar
Efektowne zwycięstwo w Gdyni Energii Czarnych Słupsk, którzy pokonali Asseco 79:65. To dziesiąta wygrana Czarnych w Polskiej Lidze Koszykówki.

Świetny mecz rozegrał Anthony Goods zdobywca 22 punktów, do których dołożył siedem asyst, ale kto wie czy bohaterem meczu nie był bardziej Piotr Dąbrowski, który zaskoczył wszystkich, a pewnie i trochę siebie. W decydującej o losach meczy trzeciej kwarcie trafił trzy razy z rzędu za trzy punkty. W całym meczu trafił cztery razy na pięć prób zza linii 6,75 m i zdobył 12 punktów w ciągu 12 minut spędzonych na boisku. To był bez wątpienia jego najlepszy mecz w sezonie, ale cała drużyna zagrała nieźle.

Zaczęło się jednak bardzo źle. Wolni i nieskuteczni Czarni przegrywali 2:9, a odmieniło ich wejście na boisko Goodsa. Zdobywał nie tylko punkty ale i efektownie podawał. Efekt – prowadzenie po pierwszej kwarcie. Na początku drugie było jeszcze lepiej, kiedy po pierwszych w meczu punktach Chavaungh Lewisa zrobiło się w 13 minucie 25:15 dla Czarnych. Jednak później grający szybko i agresywnie gdynianie zbyt łatwo odrobili straty i prowadzili do przerwy. To takie właśnie Asseco sprawia w lidze liczne niespodzianki. I to mimo nieobecności na boisku lidera Assecko Krzysztofa Szubargi, tyleż świetnego w ataku i prowadzeniu drużyny, to jednak dużo słabszego w obronie. Za to Filip Matczak czy Przemysław Żołnierewicz mogą wkrótce decydować o obliczu polskiej ligi.

Wreszcie nadeszła niesłychana trzecia kwarta z wyczynami Dąbrowskiego. Czarni wygrali ją aż 32:13. W połowie kwarty zaszalał wspomniany Dąbrowski. Swoje trzy kolejne trójki rzucił w ciągu 79 sekund między 15 a 16 minutą meczu. Mimo, że ta trzecia była dość szczęśliwa bo wpadła po odbiciu się od obręczy, to dała Czarnym znowu 10-punktową przewagę (55:45) i mocno wybiła z rytmu gospodarzy. Ostatecznie Czarni osiągnęli w tej części gry wysoką przewagę (65:47) ale w sezonie parę razy pokazali, że i takie zaliczki potrafią roztrwonić.

Tym razem tak się nie stało, choć w części czwartej na chwilę zrobiło się groźnie, kiedy Asseco doszło na 9 punktów (61:70) ale twardo i mądrze grający Czarni nie pozwolili gospodarzom na więcej. Między innymi fenomenalny Goods, który jak automat powtarzał skuteczne akcje polegające na minięciu obrońcy i oddaniu rzutu (zwykle celnego) z półdystansu. Dawno nie było w Słupsku gracza z tak dobrze ułożoną ręką. Swoje zrobił pod koszem David Kravish, tym razem wspomagany przez Nino Johnsona i nawet słabszy występ Lewisa, i jak zwykle przeciętny Ginyarda, nie mogły popsuć ogólnego, dobrego wrażenia. Podkreślić należy też bardzo dobry występ Mantasa Cesnauskisa, którego doświadczenie okazało się bezcenne w walce o zbiórki (aż sześć), ale przydało się też jego 11 zdobytych punktów. Dzięki wyczynowi Dąbrowskiego rotacja polskimi graczami nie była w tym meczu problemem trenera Stelmahersa. Czarni dzięki wygranej przesunęli się w górę tabeli, a miejsce mogą wkrótce poprawić, bo w następnej kolejce zagrają ze Startem Lublin w Słupsku.

Roberts Stelahers (trener Czarnych): Jestem zadowolony. Wykonaliśmy dobrą pracę i wszystkie założenia zostały zrealizowane.

Przemysł Frasunkiewicz (trener Asseco): Gratuluję Czarnym. To był ich najlepszy mecz, chyba od dwóch miesięcy. Grali mądrze, podejmowali właściwe decyzje. Nam odcięło w końcówce prąd po dwóch ciężkich meczach.

Asseco Gdynia – Energa Czarni Słupsk 65:79 (11:17, 25:17, 13:32, 16:13)

Asseco: Szubarga 15(3), Matczak 14(2), Żołnierewicz 15(2), Witliński 6 (1), Szczotka 9(1) oraz Put 2, Ponitka 4, Kamiński 0, Konopatzki 0, Frąckieiwcz 0, Jankowski 0

Energa Czarni: Lewis 7(1), Kravish 10, Ginyard 9(1), Cesnauskis 11(1), Surmacz 5(1) oraz Goods 22(2), Johnson 3, Dąbrowski 12(4)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza