Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ATP Monte Carlo. Festiwal błędów i porażka Huberta Hurkacza. Mistrzowi Miami Open pozostał debel, z którego odpadł w środę Łukasz Kubot

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Hubert Hurkacz
Hubert Hurkacz Fot. Andrzej Szkocki / Polska Press
Nie o takim początku sezonu na kortach ziemnych marzył z pewnością Hubert Hurkacz. Polak przegrał 4:6, 1:6 z Brytyjczykiem Danielem Evansem i zakończył już na drugiej rundzie swój udział w turnieju Rolex Monte-Carlo Masters (ATP Masters 1000). Nie będzie pojedynku z Novakiem Djokoviciem. Z rywalizacji deblistów odpadli w środę Łukasz Kubot i Wesley Koolhof.

To nie był zdecydowanie dobry turniej w wykonaniu Hurkacza (16. ATP). Nikt nie wymagał oczywiście, by w każdym kolejnym występie prezentował taki poziom, jak w wygranym na przełomie marca i kwietnia Miami Open (ATP 1000, korty twarde). Mało kto spodziewał się jednak, że pożegna się z rywalizacją singlistów w Monte Carlo już po drugim meczu.

Problemy wrocławianin miał już w pierwszym, w którym potrzebował trzech setów (6:3, 3:6, 6:3), by pokonać włoskiego kwalifikanta Thomasa Fabbiano. Z Danielem Evansem (33. ATP) mierzył się już co prawda na kortach ziemnych (w ubiegłym roku w Rzymie) i wygrał. Jednak po niezwykle zaciętym, trzysetowym pojedynku (6:3, 3:6, 7:5).

Brytyjczyk zasygnalizował ponadto, że jest w formie, pokonując w pierwszej rundzie finalistę poprzedniej edycji Rolex Monte-Carlo Masters (z 2019 roku, w 2020 imprezę odwołano z powodu koronawirusa), Serba Dusana Lajovicia.

Poradził sobie również z Hurkaczem, który w środę wyraźnie nie miał swojego dnia. Początek meczu nie zwiastował jeszcze problemów, choć gra toczyła się głównie w gemach serwisowych Polaka. Swoje Brytyjczyk wygrywał pewnie, a przy stanie 4:4 przełamał rywala i objął prowadzenie 5:4. A festiwal błędów Hurkacza (trzy zepsute returny) i pierwszy w meczu as serwisowy Brytyjczyka pozwoliły mu wygrać seta.

Drugi rozpoczął się dla Polaka fatalnie, bo po dwóch przegranych gemach serwisowych zrobiło się 3:0 dla Evansa i tej przewagi bardzo solidnie grający w środę Brytyjczyk już nie roztrwonił. Hurkacz niby próbował, przegrywając 1:5 obronił trzy piłki meczowe. Czwartej już nie zdołał.

Wrocławianinowi pozostał jeszcze występ w deblu, w którym razem z Feliksem Augerem-Aliassime’m zdołał awansować do 1/8 finału. O ćwierćfinał Polak i Kanadyjczyk powalczą w czwartek z z najwyżej rozstawionymi w turnieju Kolumbijczykami: Juanem Sebastianem Cabalem i Robertem Farahem.

W środę na kort wyszli jeszcze Łukasz Kubot i Wesley Koolhof, których rywalami byli Włoch Fabio Fognini i Argentyńczyk Diego Schwartzman. Polak i Holender dobrze zaczęli, pewnie wygrywając pierwszego seta 6:1. Dwa kolejne (4:6 i 7-10 w super tie-breaku) padły jednak łupem ich rywali.

Hubert Hurkacz w drugiej rundzie ATP w Monte Carlo. Takiej wygranej nie było od czasów Wojciecha Fibaka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza