Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aukcja potrzebuje pieniędzy

Leokadia Lubiniecka
Prezes Wiesław Kamiński (w białym kitlu) pokazał radnym warte półtora miliona złotych wyposażenie usteckiej Aukcji Rybnej. M.in. od decyzji tych radnych zależy, czy aukcja nie zbankrutuje.
Prezes Wiesław Kamiński (w białym kitlu) pokazał radnym warte półtora miliona złotych wyposażenie usteckiej Aukcji Rybnej. M.in. od decyzji tych radnych zależy, czy aukcja nie zbankrutuje. Krzysztof Tomasik
Wiesław Kamiński, siódmy już prezes usteckiej Aukcji Rybnej, potrzebuje pilnie ponad dwóch milionów złotych, aby ją ratować.

AUKCJA RYBNA

AUKCJA RYBNA

Aukcja rozpoczęła działalność jesienią 2004 roku. W ubiegłym roku aukcja skupiła dorszy za pięć mln zł, a łososi za 4,5 mln zł. W tym roku planuje skupić odpowiednio dorszy za 11 mln zł, i łososi za 2,7 mln zł. W aukcji pracuje 16 osób.

Pieniądze chce uzyskać, podnosząc wartości akcji spółki. Wczoraj namawiał do tego wojewódzkich radnych z Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

Komisja przyjechała do Ustki obejrzeć aukcję. Kamiński przedstawił jej program naprawczy. Jego głównym elementem jest podniesienie wartości każdej z blisko 22 tysięcy akcji spółki z wynoszącej 500 złotych wartości nominalnej do 639 złotych wartości rynkowej, obliczonej przez rzeczoznawcę.

- Dałoby nam to ponad trzy miliony - wylicza prezes. - Nawet, gdyby udziałowcy zgodzili się na podwyżkę tylko o 100 złotych, mielibyśmy 2, 2 miliona. Pieniądze są niezbędne na spłatę 2,5 mln złotych kredytu zaciągniętego jeszcze w czasie budowy aukcji, na bieżące wydatki i oddanie rybakom 369 tysięcy złotych długu za zakupione już ryby.

80 procent akcji spółki ma samorząd województwa pomorskiego, 15 proc. miasto Ustka, a pozostali udziałowcy to: Grupa Producentów Ryb, Krajowa Izba Rybacka, Polskie Towarzystwo Rybackie i Pomorska Agencja Rozwoju Regionalnego SA. Kamiński twierdzi, że drobni udziałowcy już zgodzili się na podwyżkę. Burmistrz Ustki Jan Olech też, pod warunkiem, że zrobi to samorząd województwa. Olech zapowiedział także, że umorzy aukcji 140 tysięcy złotych zaległego podatku od nieruchomości.

Mirosław Batruch, przewodniczący komisji, powiedział Głosowi, że będzie do pomysłu ratowania auckji przekonywał radnych sejmiku. Zbigniew Kamiński, wicedyrektor Morskiego Instytutu Rybackiego z Gdyni: - Coraz więcej rybaków sprzedaje ryby za pośrednictwem aukcji i coraz więcej przetwórców zaopatruje się w surowiec. Aukcja gwarantuje im dobrą jakość ryby, no i spełnia wszystkie wymogi sanitarne. - Skończyły się przy okazji wszelkie problemy z legalnością surowca i dokumentacją - dodaje Jurand Piotrowski, właściciel przetwórni ryb Baltimer ze Sławna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza