Łukasz Sieniuć-Więckowski pochodzi z rodziny o krawieckich tradycjach.
- Mój pradziadek w Wilnie miał zakład krawicki. Po wojnie kontynuował działalność w Słupsku. I jak pamiętam z dzieciństwa w domu zawsze było pełno materiałów, guzików i manekinów - opowiada.
Być może właśnie takie okoliczności sprawiły, że zainteresował się projektowaniem odzieży. Na poważnie zajął się tym trzy lata temu.
- Na początku próbowałem swoich sił w Trójmieście. Ale to duża aglomeracja i jeśli nie ma się dobrych kontaktów to trudno się tam przebić - mówi pan Łukasz.
Po dwóch latach zdecydował się na powrót do Słupska i uważa, że była to dobra decyzja. - Wbrew obiegowym opiniom tu też ludzie chcą się dobrze ubrać i chętnie skorzystają z usług projektanta - uważa.
Działalnośc Łukasza Sieniuć-Więckowskiego jest prawdopodobnie jedyną w Słupsku, którą można określić jako projektowanie odzieży. Sam zajmuje się nie tylko kreowaniem ubiorów, doborem materiałów oraz szyciem tego, co sam zaprojektuje. A projektuje rzeczy, które można uznać za awangardowe, i które w Słupsku na pewno zwracają uwagę. Na przykład kardigany, czyli rodzaj swetra czy narzuty bez kołnierza, które - jego zdaniem - nadają się zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn. Podobne zdanie ma o tunikach.
- To rodzaj ubioru typu uniseks. Zaletą tuniki jest funkcjonalność, bo umiejętnie zaprojektowana może pełnić różne fukcje.
Jego ulubionymi kolorami są biel i czerń. - To barwy ponadczasowe, neutralne, pasują do wszystkiego - uważa.
Inspiracji do swojej działalności szuka z różnych źródeł, np. z religii (często sięga do motywu krzyża), ale także ze sklepów z tanią odzieżą. Jego zdaniem, w takich miejcach można znaleźć mnóstwo ciekawych rzeczy.
Choć uważa, że w Słupsku dominuje na ulicy moda prosto z odzieżowych sieciówek, to jednak widzi tu także miejsce dla siebie.
- Projektuję dla indywidualistów, a oni są wszędzie. Nie szukam klientów na siłę. Nie wciskam swojej oferty wszędzie, gdzie można. Jeśli ktoś jest zainteresowany moimi propozycjami, to sam mnie znajdzie - twierdzi.
Wymyślił także słupskie akcje promujące styl w modzie, np. Lumpex Party w lokalu Domówka czy ćwiekowanie w kawiarni Kafeina.
- Cieszę się, że te wydarzenia przyciągnęły dużo ludzi. I, jak sądzę, wszyscy dobrze się bawili - mówi pan Łukasz.
Jego projekty zwróciły uwagę artystów. M.in. ubiory zaprejektowane przez pana Łukasza będzie można zobaczyć na spektaklu "Smaki i Dotyki", którego premiera odbędzie się 9 maja w Teatrze Rondo w Słupsku. Zaprojektował także obiory dla zespołu Black Balloonon.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?