Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura na Słowackiego. Kilkanaście aut ochlapanych pianką izolacyjną (wideo)

olo
Jak alarmują mieszkańcy, robotnicy nie uważali wystarczająco podczas wykonywanych prac, a z przyklejonymi kroplami specjalistycznej farby nie radzą sobie pobliskie myjnie samochodowe.
Jak alarmują mieszkańcy, robotnicy nie uważali wystarczająco podczas wykonywanych prac, a z przyklejonymi kroplami specjalistycznej farby nie radzą sobie pobliskie myjnie samochodowe. Martyna Śliwińska
Kilkanaście samochodów na ulicy Słowackiego ochlapano pianką izolacyjną, którą robotnicy natryskiwali dach jednej kamienic. Firma twierdzi, że plamy znikną.

Robotnicy gdańskiej firma Hitpur, zajmującej się układaniem izolacji termicznej pracowali na dachu jednej z kamienic przy ul. Słowackiego w Słupsku. Remont zakończyli, ale pozostawili po sobie widoczny ślad kilka pięter niżej. Specjalna pianka izolacyjna zamiast pozostać na dachu zabrudziła karoserie kilkunastu zaparkowanych na osiedlowym parkingu aut.

Jak alarmują mieszkańcy, robotnicy nie uważali wystarczająco podczas wykonywanych prac, a z przyklejonymi kroplami specjalistycznej farby nie radzą sobie pobliskie myjnie samochodowe.

- Wykonawcy coś ewidentnie nie wyszło przy ocieplaniu dachu - mówi Daniel Majewski, któremu twardą piankę udało się zdrapać z szyb. Fragmentów na lakierze na razie nie rusza. - Dowiedzieliśmy się, że jest wyprodukowana na bazie żywicy epoksydowej. Mocno przylega do podłoża. Rozmawialiśmy z właścicielem firmy. Twierdzi, że pod wpływem promieni UV plamy zejdą, ale ciężko w to uwierzyć, aby wszystko powróciło do stanu pierwotnego.

- Szkoda, że nikt nas nie poinformował o tych pracach. Zaparkowalibyśmy auta w innym miejscu - mówi z kolei Anna Gabryś.

Zbigniew Połetek, z firmy Hitput, wykonującej prace izolacyjne dachu zapewnia, że plamy znikną w przeciągu kilku dni.

- Na tym dachu wykonywaliśmy natrysk izolacji pianką pur. Jest to materiał bardzo szybko wiążący. Prawdopodobnie wiatr wywiał jego część mimo zastosowanych specjalnych osłon. Układ budynków w tym miejscu jest specyficzny. Być może utworzył się tak jakiś komin, a zabrany przez wiatr materiał osiadł na zaparkowanych w pobliżu samochodach. Pianka jest nieodporna na działanie promieni słonecznych. Aby dobrze uszczelniała pokrywamy ją warstwą farby odpornej na działanie promieni UV. W przeciągu dwóch, góra trzech dni powinna zniknąć z samochodów - podkreśla Połetek i dodaje, że tego typu sytuacja zdarzyła się mu po raz pierwszy. Zaznacza, że jego firma jest ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej i nie chowa głowy w piasek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza