Około godziny 12.30 policja dostała zgłoszenie ze szpitala, że na SOR-ze jest pacjentka z raną głowy.
- Okazało się, że 50-letnia słupszczanka z ulicy Lelewela trafiła do szpitala, na szczęście z drobnym urazem. Rana nie zagrażała pacjentce, nie wymagała nawet szycia - mówi Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji. - Kobieta była pod wpływem alkoholu. Twierdziła, że nie wie, w jaki sposób powstało to obrażenie. Jednak w czasie rozmowy z nią lekarze dowiedzieli się, że w domu była awantura. Szpital wezwał więc patrol policji.
Policja ustaliła, że wcześniej kobieta piła alkohol z 22-letnim synem i doszło do awantury. Nie ma jednak żadnych dowodów na to, że rana była skutkiem kłótni rodzinnej.
Tymczasem po powrocie słupszczanki ze szpitala w domu znowu doszło do awantury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?