- Za bilet ze Szczecina do Gdańska zapłaciłem 65 złotych - bulwersuje się Sławomir Ziembiński, pasażer pociągu, a prywatnie znany gdański korsarz. Ziembiński wracał ze Szczecina z regat The Tall Ship Races, do Trójmiasta ale utkwił w Słupsku. - Obiecano nam autobus, ale nie jakoś go nie widać, mówił około godz. 18.
Narzekali też inni. Przede wszystkim na brak informacji ze strony przewoźnika. Mówili, że kazano im wyjść przed dworzec i czekać na autobus. Przed dworcem koczowali niema dwie godziny.
Ostatecznie zastępczy transport zorganizowano i podstawiono, ale... autobus, który zabrał część pasażerów zepsuł się po kilkuset metrach podróży - na rondzie Solidarności. Po 40 minutach podstawiono kolejny.
Pasażerowie utkwili w Słupsku w powodu uszkodzenia sieci trakcyjnej na wysokości przystanku osobowego Jezierzyce Słupskie. Ruch pociągów pomiędzy stacjami Damnica i Słupsk został wstrzymany. Na odcinku Damnica - Słupsk została uruchomiana autobusowa komunikacja zastępcza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?