Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

AZS AWFiS Gdańsk - Słupia Słupsk 34:34 (18:15)

(fen)
Słupia Słupsk zremisowała w Gdańsku.
Słupia Słupsk zremisowała w Gdańsku. Fot. archiwum
Do Gdańska słupszczanki pojechały po dwa punkty, ale celu nie zrealizowały. AZS AWFiS zremisował ze Słupią 34:34.

W Gdańsku spotkały się dwa czołowe zespoły pierwszoligowe. Gdańszczanki miały chęć przerwać zwycięską passę lidera ze Słupska. Tak więc sobotnie spotkanie miało bardzo istotne znaczenie dla obydwu ekip. Konto bramkowe otworzone zostało przez słupską zawodniczkę Maję Zienkiewicz -Janikowską. W 7. minucie było 4:4. Od tego momentu słupszczanki były mniej skoncentrowane i zdarzały się im okresy słabszej gry. Wykorzystały to akademiczki i w 14. minucie prowadziły 8:6. Z kolei uspokoiło to gdańszczanki i ich niefrasobliwość w obronie wykorzystały przyjezdne.

W 18. minucie na tablicy wyników pojawił się remis 11:11. Słupia poszła za ciosem i jej zawodniczki nie bawiły się w zawiłe kombinacje. W 23. minucie słupska drużyna wyszła na prowadzenie 15:13 i kompletnie stanęła. Przez ostatnie siedem minut pierwszej połowy rzuty słupszczanek stawały się łupem gdańskiej bramkarki lub mijały bramkę. AZS AWFiS uwierzył w swoje możliwości i zaczął skutecznie odrabiać dystans. Gdańskie szczypiornistki odzyskały wigor. Ich coraz szybsza i dynamiczniejsza gra wyzwalała coraz większe emocje. Ambicja miejscowych została nagrodzona. To AZS AWFiS schodził na przerwę w radosnym nastroju, bo po trzydziestu minutach prowadził 18:15. W drugiej połowie miały być emocje i były. Słupia poprawiła nieco grę w obronie. Słupskie poczynania rozruszała doświadczona Zienkiewicz-Janikowska. To głównie dzięki jej akcjom i trafieniom Słupia mozolnie odrabiała straty. W 42. minucie zanotowano remis po 22. Od tego momentu trwał niezwykle zacięty bój o każdą piłkę i o każdy metr boiska. Walka odbywała się gol za gol. Rywalizacja nabrała jeszcze większych rumieńców.

Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Na tablicy wyników pojawiały się remisy 26:26 w 49. minucie, 28:28 w 52. minucie, 30:30 w 54. minucie, 31:31 w 56. minucie. Horror był w ostatnich czterech minutach. W 58. minucie Gdańsk prowadził 33:31. Szaleńczy zryw Słupi i w 59. minucie jest remis po 33. Na czterdzieści sekund po rzucie karnym Zienkiewicz -Janikowska wyprowadziła Słupsk na prowadzenie 34:33. W ostatniej akcji meczu po faulu Agnieszki Łazańskiej-Korewo akademickiej drużynie przyznany został rzut karny. Wykorzystała go Joanna Litwin i w ten sposób doszło do podziału punktów. Trzeba dodać, że za zagranie niezgodne z przepisami Łazańska -Korewo otrzymała czerwoną kartkę i w takiej sytuacji nie zagra w dwóch najbliższych meczach.

- Spodziewałem się tego, że przeciwnik będzie bardzo trudny. Gdańskie akademiczki grały niezwykle twardo i nieustępliwie. Zawiesiły nam wysoko poprzeczkę. Moja drużyna zagrała słabszy mecz. Po tym spotkaniu wiemy, co musimy jeszcze zrobić, by udoskonalić niektóre elementy. Głównie chodzi o obronę - podsumował Michał Zakrzewski, trener Słupi.

AZS AWFiS Gdańsk - Słupia Słupsk 34:34 (18:15)

Dla słupskiego zespołu gole zdobyły: Maja Zienkiewicz-Janikowska - 11, Ka­tarzyna Cieśla - 5, Karolina Szczukowska - 4, Agnieszka Łazańska-Korewo - 4, Natalia Borowska - 4, Anna Ilska - 2, Aleksandra Olejarczyk - 2, Aleksandra Porębska - 2. Bramkarki broniły na zmiany: Iwona Łoś i Dominika Stroińska.

Pozostałe rezultaty: MTS - Pogoń Handball 32:37 (19:22), AZS AWF P. - Sparta 25:36 (6:19), AZS AWF W-wa - Start II 36:33 (18:13).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza