Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Balcerowicz: Za dużo mamy świętych Mikołajów

Piotr Jasina [email protected] 91 481 33 34 Fot. Marcin Bielecki
Prof. Leszek Balcerowicz przekonywał, iż bez innowacji nie dogonimy Europy.
Prof. Leszek Balcerowicz przekonywał, iż bez innowacji nie dogonimy Europy.
Były wicepremier mówił w Szczecinie o kryzysie, globalizacji, podatkach i reformach, które przeprowadził.

- Niemożliwe jest uniknięcie kryzysów - zapewniał prof. Leszek Balcerowicz podczas wczorajszego w globalizacji układu na Uniwersytecie Szczecińskim. - Takie próby mogłyby doprowadzić do jakiejś nonsensownej dyktatury. Polska, podobnie jak inne kraje odczuwa jego skutki proporcjonalnie do swojej wielkości, powiązań finansowych i udziału w gospodarce światowej.

Globalizację przeciwstawiając izolacji przyrównał do ognia.

 - Można się poparzyć, ale bez ognia życie jest niemożliwe - mówił twórca polskiej reformy gospodarczej.

Dzięki otwarciu rynków, swobodzie gospodarczej Chińczykom np. udało się wyprowadzić z biedy kilkaset milionów ludzi.

- Wszystkie kraje Europy odczuły kryzys - mówił. - Polska również, choć nie ma u nas recesji. Ale odnosząc się do poprzedniego roku, wzrost gospodarczy mamy mniejszy o 3,5-4 proc.

Dlaczego nie ma recesji?

- Zadłużaliśmy się umiarkowanie, napływ funduszy unijnych też miał znaczenie - wyjaśniał prof. Balcerowicz.

 Czy należy w jakiś sposób pobudzać gospodarkę?

 - To niebezpieczne - przestrzegał. - Pobudzane to nic innego, jak nakręcanie gospodarki ponad jej możliwości. Potem następuje kryzys. To nic innego tylko polityka świętych Mikołajów, dawania bez pokrycia. Temu służy m.in. nadmierna fiskalizacja, podwyższanie podatków itd. Rząd ściąga pieniądze, by je rozdawać...

 Czy transformacja, jaką przeszliśmy nie odbyła się zbyt wielkim kosztem społecznym?

 - Z perspektywy 20 lat wypadamy nieźle - przekonywał twórca polskiej reformy gospodarczej. - Nie uważam, by reforma polskiej wsi, likwidacja PGR-ów czy spółdzielni produkcyjnych była błędem. Jego zdaniem nie docenia się reformy przeprowadzonej przez Adama Tańskiego, szefa Agencji Rolnej Skarbu państwa.

Wskazywał na Bułgarię, Rumunia, jako przykłady krajów odczuwających gigantyczne koszty zaniechania reform. Ale też na Węgry, na których w latach 2005-2007 prowadzono właśnie politykę dawania bez pokrycia, czyli świętych Mikołajów. Dzisiaj kraj ten przechodzi bardzo głęboki kryzys.

Co ma być napędem gospodarki?

- Innowacje, które są podstawą konkurencyjności - podkreślił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza