Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Baltic Pipe już napełniony gazem. 275 kilometrów do gazowej niezależności od Rosji [ZDJĘCIA]

Bogna Skarul
Bogna Skarul
Baltic Pipe
Baltic Pipe Andrzej Szkocki
We wtorek (27.09) odbędzie uroczyste otwarcie nowej drogi dostaw gazu ziemnego z Norwegii do Polski i Danii. Jak powstawał gazociąg Baltic Pipe i dlaczego jest on tak istotny nie tylko dla Polski?

Polski odcinek Baltic Pipe został już napełniony gazem i jest gotowy na otwarcie pod koniec września. Z tej okazji zaplanowano uroczystość na 27 września i odbędzie się ona w szczecińskiej filharmonii. Gazociąg będzie w pełni przekazany do eksploatacji 1 stycznia 2023 r.

To strategiczny projekt

Baltic Pipe to historyczny i strategiczny projekt infrastrukturalny, jego celem było utworzenie nowego korytarza dostaw gazu na rynku europejskim i m.in. uniezależnienie się od gazu z Rosji. Gazociąg umożliwia transport gazu z Norwegii na potrzeby polskiego sektora energetycznego, a także duńskiego oraz do odbiorców w sąsiednich krajach.

Projekt jest realizowany przy ścisłej współpracy polskiego operatora systemu przesyłowego, czyli Gaz-Systemu, z duńskim operatorem systemu przesyłowego gazu i energii - Energinet. W 2017 roku premierzy Polski i Danii, Beata Szydło i Lars Rasmussen podpisali memorandum o zrozumieniu i współpracy przy jego realizacji.

W 2018 r. Gaz-System i Energinet podjęły decyzję o inwestycji i zaplanowały, że uruchomienie przesyłu gazu nastąpi w październiku 2022 r.

Baltic Pipe już napełniony gazem. 275 kilometrów do gazowej niezależności od Rosji [ZDJĘCIA]

Gazociąg podmorski Baltic Pipe będzie mógł transportować 10 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie do Polski oraz 3 mld m sześc. surowca z Polski do Danii. Dla porównania w 2016 r. zużycie gazu w Danii wyniosło 2,5 mld m sześc., a w Polsce 16 mld m sześc.

Pięć głównych części gazociągu

Baltic Pipe składa się z pięciu głównych części, to: budowa gazociągu na dnie Morza Północnego (podmorski gazociąg między norweskim a duńskim systemem przesyłowym gazu), rozbudowanego duńskiego systemu przesyłowego (rozbudowa istniejącego systemu przesyłowego w Danii), budowa tłoczni gazu w Danii (we wschodniej części Zelandii), gazociągu na dnie Morza Bałtyckiego (podmorski gazociąg między duńskim a polskim systemem przesyłowym gazu), rozbudowa polskiego systemu przesyłowego gazu.

Energinet jest odpowiedzialny za budowę i rozbudowę pierwszych trzech elementów na terytorium Danii. Natomiast Gaz-System jest odpowiedzialny za budowę międzysystemowego podmorskiego gazociągu oraz rozbudowę polskiego systemu przesyłowego gazu.

Z szacunkiem dla środowiska

Gazociągi Baltic Pipe układane były na lądzie w wykopie na głębokości minimum 1,2 m, a następnie zasypywane. Teren, na którym były budowane, poddawany był rekultywacji (przywracanie wartości użytkowych lub przyrodniczych terenom zniszczonym przez działalność człowieka - przyp. red.). Infrastruktura naziemna projektu są jednak przede wszystkim tłocznie gazu - trzy w Polsce i jedna w Danii.

Gazociągi podwodne układane były zarówno na dnie morskim, jak i zakopywane poniżej dna, w zależności od lokalnych warunków. Wokół nich standardowo wyznaczana została około 200-metrowa strefa zapewniająca bezpieczeństwo systemu przesyłowego i innych użytkowników akwenu. To po to, by nie doszło do uszkodzenia gazociągu np. przez kotwicę lub sprzęt połowowy.
Wyjście gazociągu z morza na ląd zostało wykonane przewiertem pod dnem - morza, plaży i wydm - metodą mikrotunelowania, czyli gazociąg został poprowadzony pod ziemią w betonowym tunelu wykonanym metodą bezwykopową.

Jak zapewnia Gaz-System, dzięki zastosowaniu takiej metody brzeg morski, a także pas wydm nie zostały naruszone, a realizacja inwestycji nie spowodowała ograniczeń w korzystaniu z plaży. Urządzenie drążące (podobne jak w przypadku tunelu pod cieśniną Świna dla Świnoujścia lub podczas budowy metra) przechodziło pod wydmami, plażą i dnem morskim pozostawiając za sobą obudowany tunel, którym przeciągnięty został rurociąg. Po zakończeniu pracy maszyna drążąca została wyciągnięta z dna morskiego za pomocą barki i dźwigu. Gazociąg podmorski wychodzi na brzegu Morza Bałtyckiego w rejonie miejscowości Niechorze i Pogorzelica w gminie Rewal.

Skarb w Bałtyku

Część podmorska Baltic Pipe zbudowana na dnie Morza Bałtyckiego przechodzi przez obszary morskie trzech państw - Danii, Polski i Szwecji. Rurociąg składa się z połączonych ze sobą (zespawanych) odcinków rur o długości 12,2 m, które zostały zakopane lub ułożone na dnie morza. Trasa całej części podmorskiej wynosi około 275 km. Infrastruktura podmorska kończy się i przechodzi w część lądową kilkaset metrów za plażą, klifem i pasem wydm.

Połączenie części morskiej i lądowej gazociągu nazywane jest „pierwszym suchym spawem”. To punkt graniczny pomiędzy tymi dwoma odcinkami.

Pełna zgoda: budujemy!

Kluczowym elementem projektu Baltic Pipe jest podmorski gazociąg łączący Danię z Polską i zapewniający dwukierunkowy przesył gazu. W Polsce pozwolenie na budowę dla części podmorskiej gazociągu Baltic Pipe zostało wydane przez wojewodę zachodniopomorskiego 22 kwietnia 2020 r. W Danii pozwolenie dla Gaz-Systemu, obejmujące dwa odcinki podmorskie (jeden od wybrzeża do granicy szwedzkiego obszaru morskiego, a drugi od tego obszaru, przez wody duńskie koło wyspy Bornholm do granicy polskiego obszaru morskiego) zostało wydane przez ministra klimatu i energii 25 października 2019 r.

Natomiast 7 maja 2020 r. rząd szwedzki zatwierdził budowę gazociągu Baltic Pipe w wyłącznej strefie ekonomicznej Szwecji na Morzu Bałtyckim.

Gaz-System, który jest właścicielem gazociągu na Morzu Bałtyckim, był odpowiedzialny za jego projektowanie i budowę oraz będzie go w imieniu polskiego rządu eksploatował. W listopadzie 2021 roku zakończone zostało układanie całego odcinka gazociągu podmorskiego włącznie z wykonaniem połączeń odcinków nad powierzchnią.

Projekt Baltic Pipe wiąże się również z rozbudową i modernizacją polskiego systemu przesyłowego gazu ziemnego. A to dlatego, że import gazu ziemnego i jego przesył za pośrednictwem gazociągu podmorskiego oraz dalsze rozprowadzenie do klientów w kraju, wymaga realizacji dodatkowych inwestycji na terenie Polski.

Dlaczego jest tak bardzo potrzebny?

Baltic Pipe oznacza zróżnicowanie i umożliwienie dostępu do nowych źródeł dostaw gazu. Ma istotne znaczenie dla wzmocnienia polskiego bezpieczeństwa energetycznego i oznacza - obok innych elementów infrastruktury (jak choćby Terminal LNG w Świnoujściu) - uniezależnienie się od gazu z Rosji. Dodatkowo pojawienie się nowych uczestników na rynku gazu w Polsce zwiększy jego konkurencyjność i zapewni ciągłość dostaw.

Ale Baltic Pipe ważny jest także dla naszych sąsiadów. Przyczyni się do poprawy dywersyfikacji źródeł dostaw w Danii oraz w regionie Morza Bałtyckiego i Europy Środkowo-Wschodniej. Duński rynek gazu skorzysta z dwóch nowych źródeł zaopatrzenia. Inwestycja zapewni Duńczykom bezpośredni dostęp do gazu norweskiego oraz do globalnego rynku skroplonego gazu ziemnego (LNG) poprzez Terminal LNG w Świnoujściu. Kryzysy gazowe występujące w ciągu ostatniej dekady pokazały, że rynki w tej części Europy są bardzo rozdrobnione, niestabilne i zależne od jednego dostawcy, czyli Rosji. Baltic Pipe ma istotnie zmniejszyć ryzyko zakłóceń dostaw gazu.

To nie koniec korzyści, bo Baltic Pipe może potencjalnie promować w Polsce, Europie Środkowej i Wschodniej oraz w regionie Morza Bałtyckiego większe wykorzystanie gazu jako paliwa do wytwarzania energii i ciepła, zastępując inne paliwa kopalne, np. węgiel. Dzięki temu może wpłynąć na zmniejszenie emisji dwutlenku węgla. Może też wspierać wykorzystanie w przyszłości biogazu jako odnawialnego źródła energii poprzez umożliwienie jego transportu, o ile taka potrzeba zaistnieje na rynku.

Baltic Pipe uruchomi nową, dodatkową trasę dostaw gazu z północy Europy, co przyczyni się do strategicznej zmiany obecnej struktury przepływów gazu w Europie Środkowej i Wschodniej.

Realizacja inwestycji zapewni regionowi bardzo potrzebną dywersyfikację nie tylko źródeł dostaw gazu, ale także kierunków dostaw. Oznacza to większe bezpieczeństwo energetyczne dla odbiorców gazu ziemnego, zarówno przedsiębiorstw komercyjnych, jak i gospodarstw domowych. Po uruchomieniu 27 września Baltic Pipe przez kilka miesięcy będzie miał przepustowość rzędu 2-3 mld m sześc. gazu rocznie. W 2023 r. gazociąg osiągnie swą maksymalną moc, czyli 10 mld m sześc. gazu rocznie.

Baltic Pipe

Baltic Pipe już napełniony gazem. 275 kilometrów do gazowej ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Baltic Pipe już napełniony gazem. 275 kilometrów do gazowej niezależności od Rosji [ZDJĘCIA] - Głos Szczeciński

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza