Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bałtycka Biblioteka Cyfrowa archiwizuje "Głos Pomorza"

Filip Pietruszewski [email protected]
Przemysław Kowalczyk podczas skanowania "Głosu Pomorza” niezwykle nowoczesnym i bajecznie drogim urządzeniem do dygitalizacji.
Przemysław Kowalczyk podczas skanowania "Głosu Pomorza” niezwykle nowoczesnym i bajecznie drogim urządzeniem do dygitalizacji. Łukasz Capar
Bałtycka Biblioteka Cyfrowa działająca przy Bibliotece im. Marii Dąbrowskiej w Słupsku podpisała umowę z wydawcą "Głosu Pomorza", która pozwala na korzystanie z archiwalnych numerów gazety.

Bałtycka Biblioteka Cyfrowa powstała w 2008 roku dzięki dofinansowaniu z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Przez pojęcie digitalizacji należy rozumieć wprowadzenie do pamięci komputera papierowych książek, dokumentów czy czasopism poprzez ich skopiowanie przy pomocy skanera.

Do tej pory zdigitalizowano wszystkie numery "Głosu Pomorza", które ukazały się przed 1983 rokiem. To była wielka praca.

- Sukcesywnie wprowadzono je najpierw do sieci wewnętrznej bibliotek, a od kilku dni są dostępne także w internecie. Zdigitalizowanie pozostałych numerów potrwa ok. miesiąca. Jeszcze nie wiadomo, ile wyniesie okres od momentu wyjścia gazety do jej udostępnienia w bazie naszej biblioteki. Ten interwał czasowy narzuci nam Spółka Media Regionalne - wyjaśnia Sławomir Żabicki, specjalista ds. digitalizacji ze słupskiej biblioteki.

By skorzystać z bazy BBC należy założyć specjalne konto na stronie internetowej bałtyckiej biblioteki czyli,
BIBLIOTEKACYFROWA.EU, a następnie wpisać hasło przedmiotowe (np. Głos Pomorza) w wyszukiwarce.

Dostęp do bazy jest bezpłatny. Oprócz Mediów Regionalnych (wydawca "Głosu") z BBC współpracują m.in. Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku, Archiwum Państwowe w Koszalinie, Państwowy Teatr Lalki Tęcza.

Do tej pory biblioteka zdigitalizowała 8392 publikacje. W województwie pomorskim wyprzedza ją tylko Pomorska Biblioteka Cyfrowa z Gdańska, która może się poszczycić 11.289 pozycjami.

Rozmowa ze Słowomirem Żabickim, słupska biblioteka publiczna

Szary kolor to nie przypadek?

Faktycznie, ściany i meble są szare. Lampy emitują światło pochmurnego dnia. Wszystko po to, by zapewnić jak najwierniejsze odwzorowanie barw skanowanych publikacji.

Im starsze publikacje, tym trudniejsza jest ich digitalizacja?

W złym stanie znajdują się dokumenty z lat 50. i 80. XX wieku. Produkowano wtedy papier szczególnie niskiej jakości, który kruszy się w rękach. Za to świetnie zachowały się drukowane na papierze kredowym dokumenty z czasów III Rzeszy. Przyczyną złego stanu materiałów zazwyczaj jest ich niewłaściwe przechowywanie. Trafiły do nas XVI-wieczne starodruki z Darłowa. Gdy w muzeum przerowadzano wieloletni remont, dokumenty trafiły wówczas do nieogrzewanego pomieszczenia.

Zawiłe prawo autorskie chyba też nie ułatwia pracy BBC?

Sytuację szczególnie komplikuje fakt, że nasza biblioteka znajduje się na terenie przed wojną należącym do Niemiec. Rezygnujemy z digitalizowania części dokumentów z okresu III Rzeszy bo nie zawsze mamy jasność co do zakrsu ich ochrony prawno-autorskiej. Ciągle czekamy na jednoznaczną wykładnię przepisów.

Dzisiaj "Głos Pomorza", a co jutro?

- Wkrótce Muzeum Pomorza Środkowego udostępni nam do zdigitalizowania ponad 200 obrazów i pasteli Witkacego.

Rozmawiał:
Filip Pietruszewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza