Organizatorzy szacują, że wczorajszy piknik naukowy w campusie słupskiej uczelni przy ul. Westerplatte odwiedziło ponad 1500 osób. Mogły one uczestniczyć w zabawach z fizyką, rozwiązywać matematyczne łamigłówki, poznać satelitarną mapę Bałtyku, nauczyć się tańca i udzielania pierwszej pomocy, czy w ciekawy sposób poznać biologię Bałtyku.
- Z kolorowych papierowych kółek i gąbek tworzymy zielenice, glony, które występują w morzu. Dzięki temu młodzież dowiaduje się, że coś takiego w ogóle może pojawić się w Bałtyku i choć wygląda to ładnie, to gdy się zielenice zobaczy, lepiej nie wchodzić do wody. Bo zielenice mogą być toksyczne - tłumaczył swoje zajęcia Damian Stoltman z Instytut Fizyki Akademii Pomorskiej.
Największym zainteresowaniem natomiast cieszyło się mobilne planetarium, które przyjechało ze Świdnicy i w którym można było poznać tajemnice kosmosu.
Bałtycki Festiwal Nauki w Słupsku trwał od środy, jednak wczorajszy piknik był jego punktem kulminacyjnym, otwartym dla wszystkich. Na pokazy, warsztaty, wykłady przyjechali przede wszystkim nauczyciele z uczniami ze szkół ze Słupska, Ustki, Sławna, ale również byli goście z Bydgoszczy i Malborka. Jednak impreza trwała w godz. 9-14 i to, zdaniem naszych czytelników, jest największy błąd uczelni.
- Od kilku lat biorę udział z dziećmi w piknikach naukowych i wydarzeniach związanych BFN w Trójmieście - zwrócił uwagę Krzysztof Kowalczyk z Kobylnicy. - Dlaczego w Trójmieście? Proszę spojrzeć na program festiwalu i znaleźć propozycję wydarzenia, w którym może wziąć udział osoba pracująca. Nie ma nic ani w tygodniu po południu, ani w weekend. Pytanie więc, dla kogo jest ten festiwal? Dlaczego Akademia Pomorska nie przygotowuje nic dla mieszkańców? W Trójmieście uczelnie wyższe główne atrakcje przygotowują na weekend, właśnie po to, by mogły wziąć w nich udział całe rodziny. Dlaczego nie może tak być u nas?
Akademia Pomorska współorganizuje z innymi pomorskimi uczelniami BFN od 10 lat. - Na piknik naukowy zapraszamy szkoły i to dla nich najbardziej dogodne godziny - twierdzi Katarzyna Mudryk-Praszczak, rzeczniczka AP.
-Uczniowie to główni odbiorcy festiwalu, a z naszych doświadczeń wynika, że po południu frekwencja bywa niewielka. Ponadto w Trójmieście jest kilka jednostek organizujących różne wydarzenia w ramach BFN i im łatwiej podzielić się zadaniami. My tu jesteśmy sami.
BFNpotrwa jeszcze przez weekend na uczelniach trójmiejskich. Program festiwalu można znaleźć na: www.festiwal.gda.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?