To dobra wiadomość dla władz miasta. Szczególnie w kontekście porażki w sprawie subrogacji części zobowiązań, na co nie zgodziła się Regionalna Izba Obrachunkowa. Chodzi o 30 milionów złotych, z dwóch różnych emisji obligacji, które słupszczanie mieli spłacać w latach 2016-2018.
- Negocjacje z bankiem prowadziliśmy od dłuższego czasu - powiedział „Głosowi” Artur Michałuszek, skarbnik miasta. - W poniedziałek udało się nam sfinalizować porozumienie w tej sprawie i wyprostować pewne zdarzenia i fakty. Generalnie zmieniliśmy terminy spłat. Zobowiązania będziemy teraz spłacać w latach 2019--2021.
Skarbnik Słupska przyznaje, że dzięki porozumieniu miastu poprawi się jego płynność finansowa.
W zawieszeniu pozostaje wciąż kwestia kolejnych 43 milionów złotych, które mieszkańcy Słupska muszą uregulować między 2019-2021. Przypomnijmy, że dla tej puli zobowiązań proponowano subrogację, czyli odsprzedanie długu i ustalenie nowego harmonogramu spłat zobowiązań nowemu wierzycielowi i rozciągnięcie spłaty do roku 2030. Nie zgodziła się na to RIO, stwierdzając, że zapisy uchwały są zredagowane wadliwie, bo zastosowano w niej dwa wykluczające się przepisy.
Dodajmy, że dług Słupska na koniec ubiegłego roku wyniósł 274 miliony złotych. Jak zaznacza Artur Michałuszek, w styczniu tego roku udało się spłacić około 8 milionów złotych zobowiązań.
Przeczytaj także:
- Śmiertelne potrącenie na ulicy Poniatowskiego w Słupsku
- "Ktoś płynie w rzece". Poszukiwania w centrum Słupska
- Pokochała człowieka, który ją dręczył i w końcu zabił
- R. Biedroń wprowadza nową zasadę przy naborze do przedszkoli
- Groźna kolizja na ul. Gdańskiej w Słupsku (zdjęcia)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?