Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bank żywności przy Słonecznej do końca roku

Zbigniew Marecki [email protected]
W dniach wydawania żywności unijnej, nie tylko przed świętami (na zdjęciu akcja z listopada ub. roku), w punkcie przy ul. Słonecznej ustawiają się długie kolejki.
W dniach wydawania żywności unijnej, nie tylko przed świętami (na zdjęciu akcja z listopada ub. roku), w punkcie przy ul. Słonecznej ustawiają się długie kolejki. Łukasz Capar
Do ponad 2,5 tysiąca osób trafia żywność, którą podopiecznym MOPR wydają wolontariusze od Brata Alberta. Do końca roku będą to robić przy ul. Słonecznej.

Unijna żywność jest w Słupsku wydawana potrzebującym od czasu, gdy w mieście rozpoczął działalność Bank Żywności.

W tym miesiącu jednak obok jego siedziby przy ul. Słonecznej 16e stworzono specjalny punkt, w którym przez kilka dni w miesiącu żywność wydają wolontariusze Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. O ich działaniach świadczy ustawiany na ten czas namiot.

- W tym miejscu będziemy działali do końca roku. Czy w przyszłym roku będziemy kontynuowali naszą działalność, będzie zależało od rozstrzygnięcia naszych rozmów z nowym kierownictwem MOPR-u - mówi Mariusz Kajewski, prezes Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta.

Kierowana przez niego organizacja wydaje żywność za darmo. Jej wolontariusze sortują i przygotowują ją do dystrybucji. W sumie obsługują ponad 2,5 tysiąca osób, które kieruje do nich Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Słupsku.

- Początkowo rozdawaliśmy głównie produkty sypkie. Od pewnego czasu są one bardziej zróżnicowane. Poza makaronami i mąką mamy do czynienia między innymi z dżemami, herbatnikami, serami żółtymi czy przecierami pomidorowymi. Część tych towarów pochodzi od producentów dotowanych przez Unię Europejską, a inne ze zbiórek w sklepach i z innych działań Banku Żywności - tłumaczy Kajewski.
MOPR do tego rodzaju pomocy żywnościowej kwalifikuje osoby korzystające z pomocy tej instytucji.

- Kryteria ustalane są na podstawie ustawy o pomocy społecznej. Powodem takiej formy pomocy mogą być między innymi ubóstwo, niepełnosprawność czy bezrobocie - wylicza Sebastian Ferens, rzecznik prasowy MOPR.

Kryterium dochodowe kwalifikujące do uzyskania wsparcia w przypadku osoby samotnej to 477 zł netto. Natomiast dochód członka rodziny wieloosobowej nie może przekraczać 351 zł netto na osobę. - W wyjątkowych przypadkach kryterium to może być przekroczone o 150 procent. Chodzi choćby o długotrwałą chorobę klienta - dodaje Ferens.

Wówczas w przypadku osoby samotnej dochód miesięczny nie może przekraczać 715,50 zł. W przypadku rodziny należy 351 zł przemnożyć przez liczbę osób w rodzinie, a wynik przemnożyć przez 150 procent.

O ostatecznej kwalifikacji do pomocy żywnościowej decyduje pracownik socjalny, który ma kontakt z klientem, rodziną i najlepiej orientuje się w ich aktualnej sytuacji życiowej. MOPR tworzy listy osób zakwalifikowanych do pomocy. Listy trafiają do uprawnionych osób wydających żywność.

Niezależnie od Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta oraz MOPR-u żywność dla najbiedniejszych w mieście rozprowadza Caritas przy kościele św. Jacka. W swoim punkcie przy ul. Niedziałkowskiego od wielu lat wydaje ją Lidia Matuszewska. Nie jest wykluczone, że część najbiedniejszych rodzin korzysta z pomocy z obu źródeł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza