Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Barbarzyństwo czy kompletna głupota. Wieże ciśnień w Słupsku przetrwały dwie wojny, a teraz są burzone. Szczegóły, zdjęcia internautów

Fot. Patrycja Ochenkowska
Taki widok przeszedł już do historii.
Taki widok przeszedł już do historii. Fot. Patrycja Ochenkowska
Kolejne wiekowe budynki w Słupsku przechodzą do historii. Przedwczoraj zniszczono dawną wieżę ciśnień przy ulicy Krzywoustego. Jej los niedługo podzieli jej siostra-bliźniaczka. Powód jak zwykle ten sam: zły stan techniczny.
Czesto chodzilam na ul. Krzywoustego, by podziwiac wieze i marzylam, ze ktoś wpadnie na pomysl i zagospodaruje ten plac z wiezami na jakiś park rozrywki, na przyklad jako dodatek do budującego sie centrum handlowego. Wszystko co moglo by byc wizytówką, pamiątka jest burzone. Dobrze, ze choc zdjecia zostaną.

Wspomnienie po wieżach

Widziałem koparkę na placu po byłej lokomotywowni. Niszczyła jedną z wież, już kawałek ściany był oderwany! - zaalarmował nas internauta. - Zróbcie coś z tym, bo ta (...) kolej wszystko zniszczy!

- Decyzję o rozbiórce wydał nadzór budowlany. Obiekt zagrażał bezpieczeństwu i był w bardzo złym stanie technicznym - mówi Wiesław Matczak, dyrektor Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Słupsku.

Wieża ciśnień nie była wpisana do rejestru zabytków. Zdzisław Daczkowski, konserwator zabytków w Słupsku, mówił na naszych łamach, że nie ma to sensu, gdyż jest to tylko element większej całości. Ta większa całość - czyli stara lokomotywownia, też już nie istnieje.

Obiekt najpierw spłonął, później rozebrano resztki. Przez długie lata nikt się nim nie zajmował. Złomiarze wywozili ze środka kolejne ważne elementy. Teraz przyszedł czas na resztę, czyli dwie wieże ciśnień.

Pierwsza stulatka została zniszczona przedwczoraj po południu. W ciągu najbliższych dwóch tygodni zostanie zburzona i druga. Daczkowski kazał zachować obie wieże ze względu na ich walory architektoniczne. Jednak były one już w tak złym stanie technicznym, że nadzór budowlany nie miał wątpliwości przy wydaniu swojej decyzji.

PKP Nieruchomości twierdzi, że stara się sprzedać tereny po dawnej lokomotywowni na wolnym rynku albo przekazać je miastu - jednak negocjacje z tym ostatnim utknęły w martwym punkcie. PKP chce za przekazanie terenów umorzenia długów podatkowych z tytułu nieruchomości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza