Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bat na kierowców w Pomorskim. Gdzie staną nowe radary?

Aleksander Radomski
Urządzenia OPP na razie są testowane
Urządzenia OPP na razie są testowane Andrzej Muszyński/pomorska.pl
Główny Inspektorat Transportu Drogowego wyznaczył już miejsca, gdzie zostaną zainstalowane urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości. Pierwsze takie urządzenie będzie w podbytowskim Mokrzyniu.

Pełna lista odcinków dróg, na których pojawią się urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości, jest już na stronie GITD. Bramki pojawią się w wybranych 29 punktach w kraju na przeło­mie 2014-2015 roku. Zasada ich działania ma być podob­na do fotoradarów obsługiwanych przez inspektorat, z tą tylko różnicą, że zamiast ustalać prędkość punktowo, określać będą średnią.

- Samochód będzie fotografowany na początku odcinka i na końcu - mówi dr inż. Alvin Gajadhur, rzecznik prasowy GITD. - Na podstawie czasu przejazdu obliczana zostanie średnia prędkość przejazdu. Jeśli będzie większa niż dozwolona, wystawiony zostanie mandat. Zdjęcia pojazdów, które będą jeździć zgodnie z przepisami zostaną automatycznie usunięte z systemu.

Odcinkowego pomiaru prędkości nie będzie na autostradach. Pojawi się tylko w dwóch miejscach na ekspresowej siódemce w świę­tokrzyskim.

Pytanie tylko, czy kierowcy nie będą nadrabiać przyspieszając za bramkami. Program budowy bramek finansowany był ze środków unijnych. Jednym z jego warunków było, aby urządzenia zlokalizowano na drogach krajowych zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Typowano te odcinki, gdzie jest niebezpiecznie, uwzględniając zdarzenia spowodowane niedostosowaniem prędkości przez kierujących pojazdami i warunki techniczne dla urządzeń. Brano też po uwagę brak większych skrzyżowań w obrębie planowanej instalacji. W wyborze lokalizacji pomogli specjaliści z Politechniki Gdańskiej i Krakowskiej.

Odcinkowy pomiar prędkości - gdzie na Pomorzu?

W Zachodniopomorskiem kontrolowany ma być niespełna pięciokilometrowy odcinek dziesiątki między Babigoszczem a Gniazdo­wem i krótszy, bo 1,6 km. w Kaliszu Pomorskim. Natomiast w województwie pomorskim na bramkę nat­knie­my się w Rumi i podbytowskim Mokrzyniu. To nie­bezpieczny odcinek drogi nr 20 łączącej Bytów z Kościerzyną.

- Mokrzyn pewnie się uspokoi - mówi Krzysztof Wnuk-Lipiński, aktualnie instruktor nauki jazdy, a wcześniej policjant bytowskiej drogówki. - Wypadków w tym miejscu było sporo. Droga jest kręta i źle wyprofilowana, a jadąc od Bytowa, natrafia się na kilka ograniczeń prędkości, do których nie zawsze kierowcy się dostosowują. To również miej­sce, gdzie nie ma obszaru zabudowanego. Czy to jest dobry wybór? Ktoś z pewnością to przeanalizował, ale niebezpiecznie jest też na drodze wojewódzkiej numer 212 w kierunku na Chojnice. Szczególnie w okolicach Lipnicy... Ale tu natężenie ruchu jest duże podczas lata, natomiast przez Mokrzyń sporo ludzi dojeżdża do pracy w Kościerzynie czy jeździ do Gdańska.

Ile to będzie kosztować?

- To nie jest istotne, bo życie ludzkie jest bezcenne - zauważa Łukasz Majchrzak z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, jednostki GITD, która zajmie się obsługą planowanych bramek i która już dziś wystawia mandaty z fotoradarów należących do inspektoratu.

Kwota 6,6 mln złotych pada dopiero, kiedy się dopytujemy. W Polsce takie urzą­dzenia to nowość, a w Europie Zachodniej działają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza