Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Batalion Ochrony Bazy w Redzikowie strzela i uczy się angielskiego

Alek Radomski [email protected]
Kiedy wojskowi z Batalionu Ochrony Bazy w Redzikowie strzelają i uczą się angielskiego, tarcza antyrakietowa powiększa się o hiszpański okręt zdolny do zestrzelenia pocisków balistycznych.
Kiedy wojskowi z Batalionu Ochrony Bazy w Redzikowie strzelają i uczą się angielskiego, tarcza antyrakietowa powiększa się o hiszpański okręt zdolny do zestrzelenia pocisków balistycznych. Batalion Ochrony Tarczy
Hiszpańska fregata wcielona do tarczy antyrakietowej. Batalion Ochrony Bazy w Redzikowie strzela i uczy się angielskiego.

Jak donosi portal defence24.pl, hiszpańska fregata Almirante Juan de Borbón wypłynęła w kierunku zachodnich wybrzeży Szkocji, by razem z amerykańskim niszczycielem przetestować swój system obrony przed rakietami balistycznymi BMD. Jego lądowa wersja ma zostać zainstalowana w bazie antyrakietowej, która powstanie w Redzikowie.

Próby Hiszpanów będą wstępem do międzynarodowych manewrów morskich At Sea Demonstration 2015, które planuje się przeprowadzić w październiku. Wezmą w nich udział okręty z Francji, Holandii, Kanady, Norwegii, Stanów Zjednoczonych, Włoch i Wielkiej Brytanii. Hiszpańska fregata sprawdzi wówczas swoją zdolność do wykrywania obiektów balistycznych oraz przeprowadzi strzelanie rakietowe.

Tymczasem żołnierze z Batalionu Ochrony Bazy rozpoczęli szkolenie strzeleckie w Centrum Marynarki Wojennej w Ustce i kurs języka angielskiego. Czterdziestu pięciu wojskowych przez kolejne pół roku będzie szlifować tzw. military English, niezbędny do realizacji zadań ochrony, obrony i zabezpieczenia logistycznego komponentu amerykańskiego docelowo stacjonującego pod Słupskiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza