W ramach tego typu formy pomocy w PUP w Słupsku wypłacono już przeszło 20 milionów złotych. Pieniądze są przelewane bezpośrednio na konto pracodawcy. Minimalna kwota dofinansowania do pojedynczego wynagrodzenia to 50 proc. najniższego wynagrodzenia, czyli 1300 zł brutto na osobę. Jeśli spadek obrotów w firmie był jeszcze wyższy niż ustawowe minimum, to kwota dopłaty jest także proporcjonalnie wyższa.
- Na razie koncentrujemy się na wypłacie finansowego wsparcia, ale wkrótce przyjdzie czas na kontrolę, czy pieniądze przeznaczone na dotowanie pensji rzeczywiście zostały w taki sposób wykorzystane - zapowiada Paweł Kądziela, dyr. PUP w Słupsku.
Warto także pamiętać, że zgodnie z Kodeksem Pracy pracodawca, który nie wypłaca w ustalonym terminie i wysokości wynagrodzenia pracownikowi, popełnia wykroczenie. W rezultacie jeśli inspektor PIP w trakcie kontroli stwierdzi naruszenie tych zasad, to może ukarać pracodawcę mandatem w wysokości od 1 do 2 tys. zł oraz wydać decyzję administracyjną, czyli nakaz płatniczy zobowiązujący pracodawcę do wypłaty wynagrodzenia. On zaś podlega natychmiastowemu wykonaniu.
Zobacz także: Nowy pomysł na pomoc dla słupskiej gastronomii. Ogródki przed lokalami urosną za jeden grosz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?