Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie cięcie pensji lub plajta PKS

Andrzej Gurba [email protected]
Dworzec PKS Bytów. Pracowników czekają m.in. obniżki pensji.
Dworzec PKS Bytów. Pracowników czekają m.in. obniżki pensji. Andrzej Gurba
Cięcia pensji o 10 procent, ograniczenie funduszu socjalnego, zmniejszenie norm zużycia paliwa - to recepta Leszka Waszkiewicza, prezesa PKS Bytów na wyciągnięcie firmy z dołka.

- Zarabiam 1600 złotych, a więc są to małe pieniądze. Obniżenie zarobków o 10 procent to dla mnie bardzo dużo. Na dodatek mamy mieć jeszcze zabrane wczasy pod gruszą i być może paczki dla dzieci. Poza tym dla kierowców śrubuje się normy zużycia paliwa, po których przekroczeniu mają płacić z własnej kieszeni. Jak my mamy żyć, utrzymać rodziny - skarży się pracownik PKS Bytów.

Z propozycjami cięć, o których mówi pracownik, wystąpił Leszek Waszkiewicz, prezes PKS Bytów. Najpierw konsultował je ze związkami zawodowymi, ale te nie chcą decydować bez głosu załogi, stąd w sobotę odbędzie się spotkanie ze wszystkimi pracownikami.

- Można powiedzieć, że jako spółka jesteśmy pod ścianą. Za 11 miesięcy ubiegłego roku mieliśmy pół miliona złotych straty. Nie mam jeszcze bilansu za cały rok, ale wynik nie będzie lepszy. Jeśli nie zdecydujemy się na obcięcie wynagrodzeń, spółka w niedalekiej perspektywie może być zmuszona do ogłoszenia upadłości - oznajmia Leszek Waszkiewicz, prezes PKS Bytów.

Dodaje, że w ostatnich latach firma przeszła restrukturyzację i cięcia kosztów. Pracownikom zabrano wiele przywilejów, były zwolnienia, zlikwidowano część nierentownych kursów, przeorganizowano działalność spółki, nastawiając się w większej mierze też działalność poza przewozami.

- To jednak za mało. Niestety, ciągle spada liczba przewożonych pasażerów. A więc nie zarabiamy tyle, ile chcemy. Pieniądze nam są potrzebne już teraz, stąd te propozycje. Ja też będą miał obciętą pensję - mówi Waszkiewicz.

Prezes PKS twierdzi, że jeśli wejdą w życie proponowane przez niego cięcia, to spółka przestanie przynosić straty.

Waszkiewicz liczy, że w sobotę w czasie spotkania z pracownikami uzyska od nich zgodę na cięcia.

- Jestem zdeterminowany, aby je wprowadzić. Na ograniczenie funduszu socjalnego musi być zgoda związków zawodowych, ale na obniżenie pensji już nie. Chciałbym jednak porozumienia w tej sprawie - oświadcza prezes. W PKS Bytów (i miasteckiej filii) pracuje około 180 osób.

- Prezes zarabia około 12 tysięcy złotych. Po obniżce głód mu w oczy nie zajrzy - mówią pracownicy.

Dodają, że skoro jest tak źle, to dlaczego spółka wyremontowała za grube pieniądze biurowiec?

- Chodziło o ocieplenie budynku i wymianę okien. Dzięki temu oszczędzamy na ogrzewaniu - mówi Waszkiewicz. Ile spółka wydała na remont biurowca? - 200 tysięcy złotych - odpowiedział prezes.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza