Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie kontrola kolejki, NFZ sprawdzi słupską poradnię

Magdalena Olechnowicz
Krzysztof Machniak, alergolog z NZOZ Eskulap w Słupsku, teraz rejestruje pacjentów, których przyjmie dopiero w roku 2012. Tłumaczy, że chorych w Słupsku przybywa tak dużo, że powstała długa kolejka, choć praca w przychodni wre.
Krzysztof Machniak, alergolog z NZOZ Eskulap w Słupsku, teraz rejestruje pacjentów, których przyjmie dopiero w roku 2012. Tłumaczy, że chorych w Słupsku przybywa tak dużo, że powstała długa kolejka, choć praca w przychodni wre. Fot. Krzysztof Tomasik
Po naszym artykule urzędnicy skontrolują poradnię alergologiczną w Słupsku. Rok oczekiwania na wizytę wydał się im za długi. Wczoraj wysłali w tej sprawie pismo.

W sobotę napisaliśmy o długich kolejkach do lekarzy specjalistów w Słupsku. Czytelniczka skarżyła się m.in. na oczekiwanie na wizytę u alergologa.

- Lekarz zarejestrował mnie na rok 2012. Czy w Słupsku rzeczywiście mamy aż tylu alergików, że przychodnia, która zgodnie z rozpiską na drzwiach, przyjmuje codziennie, nie jest w stanie zaopiekować się pacjentami jeszcze w tym roku? - pyta Jolanta Jaworska. - Za to doktor na pytanie o możliwość wizyty prywatnej bardzo chętnie udzielił mi wyczerpującej odpowiedzi - mówi kobieta.

Z wizytami prywatnymi kłopotów nie ma. Na pierwszą wizytę, podczas której lekarz wykona test alergiczny, można się umówić już za dwa tygodnie. Koszt? Sto złotych.

Zdaniem lekarza terminy są długie, bo alergików przybywa z roku na rok.
- Przyjmujemy kilkuset pacjentów miesięcznie. Więcej nie jesteśmy w stanie. Fakty są takie, że alergie ma w tej chwili 50 procent społeczeństwa, a nasza poradnia obsługuje trzy powiaty - mówi dr Machniak.

Do tego dochodzi problem specjalistów. W poradni NZOZ Eskulap, w której znajduje się jedyna w mieście poradnia alergologiczna, przyjmuje tylko jeden specjalista alergolog Krzysztof Machniak oraz Barbara Wierzbowska, pediatra, która nie ma specjalizacji alergologicznej. Drugim alergologiem w mieście jest Leszek Dębicki, ordynator oddziału pediatrycznego w słupskim szpitalu, ale ten przyjmuje tylko prywatnie.

Jednak roczna kolejka do alergologa zaskoczyła nawet pracowników NFZ. Wczoraj urzędnicy wysłali pismo do słupskiej poradni z prośbą o wyjaśnienie tej sytuacji.

- W całym województwie brakuje alergologów, ale nigdzie termin oczekiwania na wizytę nie jest tak długi - mówi Mariusz Szymański, rzecznik prasowy NFZ w Gdańsku.

- Poradnia w Słupsku ma bardzo dobry kontrakt, bo na pół roku przyznano jej 30 tys. punktów. W styczniu wyrobiła 4 800 punktów, więc prawie jedną szóstą kontraktu. Z tego wynika, że praca w przychodni wre. Trudno uwierzyć jednak, że w Słupsku jest tak dużo alergików, że terminy są już na przyszły rok - mówi Szymański. - Może być tak, że lekarze zniechęcają pacjentów długimi terminami. Sprawdzimy, czy pacjenci przyjmowani prywatnie nie są wykazywani jako leczeni w ramach kontraktu z NFZ.

Na wynik kontroli trzeba poczekać. Do sprawy wrócimy w przyszłym tygodniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza