Przeczytałam w szkolnej gazetce, że przed lekcjami z panią trzeba ćwiczyć rękę w szybkim pisaniu...
- To fakt. Młodzież nie lubi pracować z podręcznikiem, więc mam zasadę, że najważniejsze rzeczy muszą zapisać w zeszycie. Trochę tego pisania jest. Za to potem przychodzą do mnie absolwenci i opowiadają, jak cenne są te zeszyty na w szkole średniej.
Chemia to raczej mało lubiany przedmiot...
- Sama go nie lubiłam. Studiowałam biologię i tego przedmiotu uczyłam przez 15 lat. Gdy przyszłam do pracy do tej szkoły i zorientowałam się, że mam uczyć chemii, przepłakałam całą noc. Potem jednak otrząsnęłam się i postanowiłam, że skoro mam uczyć tej chemii, to tak żeby każdy ją zrozumiał. Uczyłam się chemii razem z moimi uczniami. Potem ją też studiowałam, ale już wiedziałam jak jej uczyć.
Jak, żeby lekcja była ciekawa?
- Przekazywanie wiedzy przeplatam z żartami. Tłumaczę też moim uczniom, że ja również mogę się mylić. Czasem zdarza mi się czegoś nie dopatrzyć i cieszę się, gdy oni zwrócą na to uwagę. Ostatnio sama przeczytałam zadanie po łebkach i zaczęłam je rozwiązywać, dopiero młodzież zwróciła mi uwagę, że robię coś nie tak. Cieszę się, że nie boją się mi tego powiedzieć
Jak pracuje się z gimnazjalistami?
- Mi świetnie, to młodzież w trudnym wieku, ale fantastyczna gdy potrafi się z nimi rozmawiać. Miałam kiedyś okazję prowadzić lekcję środowiska z kilkulatkami. Po niej poszłam do dyrektorki i powiedziałam, że wolę już mieć WF z nastolatkami. Z nimi lepiej łapię kontakt.
Jak pani odpoczywa po pracy?
- Czytając książki i słuchając muzyki. Całe wakacje jeździłam na rowerze i uwielbiam wędrówki po górach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?