Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Belfer Roku. Iwina Finke: Uczę niemieckiego i wrażliwości

nik
Aby zagłosować na tę nauczycielkę, wyślij SMS o treści GP.GIM.4 na nr 71466.
Aby zagłosować na tę nauczycielkę, wyślij SMS o treści GP.GIM.4 na nr 71466.
Rozmowa z Iwoną Finke, nauczycielką języka niemieckiego w Gimnazjum nr 4 w Słupsku.

Dlaczego wybrała pani niemiecki?

- Bo lubię ten język. Poznawałam go od dziecka, jako nastolatka na zaproszenie wyjechałam do Niemiec i tam mieszkałam przez trzy lata. Po powrocie wybór studiów był więc prosty. Germanistykę studiowałam w Słupsku i Szczecinie.

I chciała pani zostać nauczycielką?

- Zawsze lubiłam dzieci. Tak zależało mi na pracy nauczyciela, że przez pewien czas uczyłam na kursach w Konarzynach. Dojeżdżałam tam ze Słupska po 100 km kilka razy w tygodniu. Wtedy przekonałam się, że chcę uczyć.

Uczniowie lubią niemiecki?

- Wolą angielski. Jednak jestem znana z niekonwencjonalnym metod prowadzenia lekcji. Gdy uczyłam w podstawówce np. na Mikołajki przychodziłam przebrana za Mikołaja i nagradzałam wykonanie zadania cukierkami. W gimnazjum postawiłam na kontakt uczniów z żywym językiem. Moi uczniowie jeżdżą do Niemiec na wycieczki, organizujemy wymiany uczniowskie z tamtejszymi szkołami. Wtedy młodzież wie po co uczy się niemieckiego, ma frajdę, że potrafi się dogadać. Ponadto przeżywa prawdziwe przygody i.. pierwsze miłości.

Uczy pani młodzież nie tylko języka ale też wrażliwości.

- Założyłam w naszym gimnazjum Szkolmy Klub Wolontariatu. Dzieciaki chętnie się angażują w pomoc innym. Robiliśmy zbiórki dla Banku Żywności, kwesty na hospicjum, festyn charytatywny dla jednej z nauczycielek chorej na stwardnienie rozsiane...

I gimnazjaliści chcą się w takie rzeczy angażować?

- I to bardzo. W kweście 1 listopada na cmentarzu uczestniczyło 60 naszych uczniów. Uczą się wrażliwości i empatii. Dowiadują się jak ważne jest dawanie siebie innym. Moja dumą jest mój były uczeń Przemek Zalewski, który na stałe pracuje jako wolontariusz w hospicjum.

Jak pani odpoczywa po pracy?

- Z rodziną i moją kotką. Uwielbiam prace w ogrodzie i na działce, a moją pasją jest robienie ozdób, najczęściej kwiatowych, np. dekoracji ślubnych. A pod choinkę zażyczyłam sobie sztalugi i farby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza