Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Berliner Zeitung o Robercie Biedroniu - "polski Macron"

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
W przedświątecznym tygodniu Robert Biedroń zniknął z miasta i udał się do Strasburga na posiedzenie 34. Sesji Kongresu Władz Lokalnych i Regionalnych. Dzięki takim wyjazdom prezydent Słupska pracuje na tytuł „polskiego Macrona”. Właśnie tak go ochrzcił w wielkim tekście „Berliner Zeitung”. Polecam, można się ubawić.

Akurat dla mnie nazwanie kogoś Macronem chluby nie przynosi, ale w lewicowych kręgach, gdzie tworzy się alternatywną rzeczywistość... Właśnie takową stworzył dziennikarz dla niemieckiej gazety, opisując dokonania Roberta Biedronia jako prezydenta Słupska. Nie wierzycie?

„Berliner Zeitung” wyliczył takie jego sukcesy w Słupsku: likwidację deficytu w budżecie miasta, wprowadzenie równego wynagrodzenia dla kobiet i mężczyzn w ratuszu, rozwiązanie problemu braku rąk do pracy poprzez sprowadzenie pracowników z Ukrainy. Akurat w tym roku miasto jest na deficycie i zapożyczy się ponownie - tzn. wróciliśmy do życia na kredyt. Co do równości wynagrodzeń kobiet i mężczyzn, to najlepiej spojrzeć na najbliższych współpracowników prezydenta, których przywiózł ze sobą do Słupska i wcisnął na nowe etaty w ratuszu bez konkursów, choć nie mieli samorządowego doświad czenia.

Beata Maciejewska, pełnomocniczka prezydenta od zielonej modernizacji i koordynatorka, czyli szefowa jego gabinetu, zarabia sporo mniej od Marcina Anaszewcza, doradcy, a teraz dyrektora strategicznego. A co do sprowadzenia Ukraińców do Słupska, prezydent nie ma tu nic do zrobienia, by temu zapobiec lub nie. Byli przed nim i będą po nim. Ale pracujący dla polskich mediów z Warszawy dziennikarze też piszą o dokonaniach Roberta Biedronia w Słupsku podobne banialuki.

Spójrzmy tylko na tytuły: „Biedroń „czarodziejem” od miejskich finansów. Załatał dziurę w budżecie - i to z nadwyżką” - pisała „Gazeta Wyborcza”. Na temat: „ Ależ Biedroń zaczarował kasę Słupska. Odziedziczył dziurę budżetową, a teraz… ma 28 mln nadwyżki”. Posunięcia Biedronia były nazywane np. „genialnymi”. Ten geniusz to w sprawie: ogródka warzywnego na zapleczu ratusza, który najbliżsi urzędnicy prezydenta muszą co roku wiosną zrobić. I pewnie w tym roku też się pojawi.

Wróćmy do ważniejszej kwestii, czyli załatania dziury w miejskiej kasie. To też tylko medialny mit. Bowiem władze miasta zastosowały wielką inżynierię finansową, którą słupszczanie poczują na swoich barkach, ale dopiero wtedy, gdy już prezydentem zostanie ktoś inny. Kredyty na aquapark tak rozpisano, że gros spłat przypadnie za 10 lat. A w jakiej kondycji wtedy będzie miasto? Kto to wie?

Przypomnijmy, Robert Biedroń nie dostał za 2016 rok absolutorium od rady miejskiej, bo źle gospodarzył pieniędzmi. W kasie zostało mu 28 mln zł, bo nie potrafił ich wydać na zaplanowane do zrobienia w mieście inwestycje. Więc gdzie tu załatanie dziury w kasie? No to teraz dochodzimy do sedna.

Dlaczego dziennikarze z tych mediów wymieniają osiągnięcia, które nie są osiągnięciami Roberta Biedronia, lub piszą nieprawdę? To niechcący tłumaczy zakończenie tekstu Phlippa Fritza we wtorkowym wydaniu „Berliner Zeitung”: „Ci Niemcy, którzy po ponad dwóch latach rządów PiS spisali Polskę jako partnera w UE na straty, powinni pojechać na prowincję do Słupska. Miasto jest nie tylko poletkiem eksperymentalnym wielkiej polityki w skali całego kraju, lecz może stać się też szklaną kulą ewentualnego (politycznego) zwrotu”. Robert Biedroń stał się więc kandydatem na polskiego Macrona, bo owe media i dziennikarze tego potrzebują. Dlatego tworzą z mniejszym lub większym talentem „osiągnięcia” prezydenta Biedronia. Nie zdziwię się, gdy któregoś dnia przeczytam, że Biedroń wynalazł w Słupsku koło albo zastał Słupsk drewniany, a zostawił murowany.

A co na to sam prezydent? Cieszy się z tego w mediach społecznościowych.

ZOBACZ TAKŻE: Robert Biedroń zapytany o swój wyjazd do Opola

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza