Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez przełomu w sprawie napadu na punkt bukmacherski w Słupsku

Alek Radomski [email protected]
Bez przełomu w sprawie napadu na punkt bukmacherski w Słupsku. Policja wciąż pracuje nad sprawą i czeka na sygnał od mieszkańców.
Bez przełomu w sprawie napadu na punkt bukmacherski w Słupsku. Policja wciąż pracuje nad sprawą i czeka na sygnał od mieszkańców. Wojciech Szostak
Policja wciąż pracuje nad sprawą i czeka na sygnał od mieszkańców.

- W dalszym ciągu trwa postępowanie w tej sprawie - informuje kom. Robert Czerwiński, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku. - Policjanci analizują zebrany materiał dowodowy. Czekamy też na informacje od mieszkańców, które mogą coś wnieść do tego postępowania.

Do napadu na punkt sieci zakładów bukmacherskich Fortuna przy ul. Kilińskiego doszło w sobotę po południu. Na chwilę przed jego zamknięciem, około godz. 17.20 do lokalu wtargnął młody mężczyzna i przedarł się przez linię kas. Miał odepchnąć ekspedientkę. Z kasy ukradł około 600 złotych.

To roztrzęsiona pracownica Fortuny o napadzie zaalarmowała policję. Jak relacjonowali nam pracownicy sąsiednich przedsiębiorstw, chwilę później na ulicy Kilińskiego zaroiło się od funkcjonariuszy. Szybko ustalono, że sprawca napadu pobiegł w stronę rzeki. Mężczyźnie udało się jednak uciec.

Zobacz także: Napad na zakład bukmacherski w Słupsku

Przedstawiciele słupskiej policji zapewniają, że śledczy zabezpieczyli miejsce przestępstwa bardzo wnikliwie. Wciąż jednak nie udostępniono szczegółowego rysopisu sprawcy. Już w niedzielę zwrócono się z apelem do mieszkańców o informacje, które mogą przyczynić się do ujęcia sprawcy tego napadu. Policja zapewnia anonimowość. Można dzwonić na 997.

Podobne napady zdarzały się już w Słupsku. W marcu 2011 roku kilku nieznanych sprawców zaatakowało kobietę zamykającą agencję pocztową przy ul. Królowej Jadwigi 1. Jeden z napastników zaczął ją szarpać i dusić. Przewrócił ją na podłogę. W tym czasie drugi plądrował pocztę. Ich łupem padło kilka tysięcy złotych.

W podobny sposób działał też sprawca napadu na hurtownię w kompleksie przy ul. Poznańskiej 98 w Słupsku. Sprawca wszedł do środka około godz. 18 i zmusił pracownicę do oddania utargu. Do tego zdarzenia doszło w grudniu 2013 roku. Zuchwała kradzież miała też miejsce w lutym 2014. Wówczas jednak utarg ze sklepu znajdował się w saszetce pozostawionej na fotelu samochodu. Złodziej musiał jedynie zbić szybę auta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza