Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezmyślni kierowcy utrudniają życie innym

Wojciech Frelichowski
Nieprawidłowo zaparkowany samochód przy ul. Zygmunta Augusta.
Nieprawidłowo zaparkowany samochód przy ul. Zygmunta Augusta. Fot. Krzysztof Tomasik
Coraz więcej czytelników zgłasza nam problem bezmyślnego parkowania w Słupsku. Wielu kierowców stawia swoje samochody w taki sposób, że utrudnia zajęcie miejsca innym. - To przejaw braku szacunku dla innego człowieka - twierdzą psycholodzy.

Niemal stałym widokiem na słupskich ulicach są samochody postawione byle gdzie i byle jak. O ile w tym pierwszym przypadku kierowcę tak zaparkowanego auta można ukarać mandatem, o tyle w drugim można tylko apelować do zdrowego rozsądku i... dobrego wychowania.

- Notorycznie zastawiany jest wjazd do mojego garażu - denerwuje się Ireneusz Wojtkiewicz, mieszkaniec ulicy Teatralnej, która jest jednym z niewielu miejsc w centrum Słupska, gdzie nie obowiązuje strefa płatnego parkowania. - Efekt jest taki, że panuje tutaj tłok i całkowite lekceważnie przepisów ruchu drogowego - twierdzi nasz rozmówca.

Miejsc parkingowych brakuje już nie tylko w centrum miasta, ale również na osiedlach mieszkaniowych. - Mam takiego sąsiada, który swoim samochodem nagminnie zastawia dwa miejsca parkingowe - mówi Tadeusz Huszcza, mieszkaniec ul. Romera. - Kiedyś zwróciłem mu uwagę. Odpowiedzaił mi, że też tak mogę postawić swoje auto.

Czasem zaparkowany byle jak samochód może utrudniać dojazd wozom strażackim do pożaru. Do tego pracownicy Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej od lat walczą o wolny dojazd do śmietników.
Problem jest znany słupskiej Straży Miejskiej. - Mamy sporo takich zgłoszeń - powiedziała nam Agnieszka Rosińska - funkcjonariusz Straży Miejskiej w Słupsku. - Nie zawsze możemy interweniować, bo kluczowe jest oznakowanie w miejscu parkowania. Ale to nie oznacza, że kierowca może pozostać bezkarny.

Najczęstszym objawem parkingowej bezmyślności jest postawienie samochodu pośrodku dwóch, wyraźnie oznakowanych (np. liniami na asfalcie) miejsc postojowych.

- W takim przypadku kierowca podpada pod artykuł 95 kodeksu wykroczeń, który mówi o wykorzystywaniu drogi niezgodnie z przeznaczeniem - wyjaśnia Agnieszka Rosińska. Tyle tylko, że ten przepis można zastosować na drogach publicznych, a nie na parkingu przed supermarketem, bo to nie jest droga publiczna.

Według Anny Górzyńskiej, psychologa transportu, bezmyślne parkowanie to jeden z przejawów braku poszanowania dla innego użytkowanika drogi.

- To także kwestia kultury osobistej. Możemy przypuszczać, że ten, kto zastawia swoim samochodem inne auto, też w innych aspektach życia nie dostrzega drugiego człowieka - twierdzi pani psycholog, i dodaje. - Zwykle jest tak,że ci, którzy bezmyślnie parkują, mają szereg innych drogowych grzechów. To głównie oni zajeżdząją drogę innym lub prowokują inne niebezpieczne sytuacje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza