Na sklepowego sąsiada skarży się rodzina Marciniaków, którą od marketu dzieli tylko szerokość jezdni. Po ich skardze zbadano poziom hałasu w nocy i stwierdzono przekroczenia dopuszczalnego poziomu. Starostwo Powiatowe w Bytowie nakazało już go wyeliminować.
Marciniakowie mówią, że hałas powodowany jest nocnym rozładunkiem towarów, przy którym kierowcy mają nie wyłączać silników. Uciążliwy jest też niedawno zainstalowany agregat prądotwórczy. Z jego powodu starostwo wszczęło kolejne postępo- wanie.
W sprawie bytowskiej Biedronki otrzymaliśmy e-maila od Anny Papki, menedżera ds. relacji zewnętrznych Jeronimo Martins Dystrybucja. - Nasza firma nie jest właścicielem budynku, gdzie znajduje się sklep. Ten obiekt jedynie wynajmujemy. Do właściciela obiektu wystąpiliśmy już ze stosownymi zapytaniami i czekamy na jego wyjaśnienia.
Pragnę podkreślić, iż bardzo nam zależy na utrzymaniu dobrych relacji z mieszkańcami Bytowa oraz z władzami lokalnymi, dlatego będziemy zatem starali się znaleźć skuteczne i korzystne rozwiązanie tej sytuacji - mówi Anna Papka. Dodaje, że sklep posiada pozwolenie na użytkowanie, co oznacza, że wszystkie warunki przewidziane w projekcie musiały być spełnione.
- Odnosząc się do informacji o towarach dowożonych w nocy, nadmienię, że do wymienionego sklepu nie realizujemy dostaw w godzinach nocnych. Przypadki dowożenia towaru w godzinach późniejszych niż zwykle mogą wynikać jedynie z ewentualnych opóźnień dostaw i są incydentalne.
Jednak by uniknąć sytuacji w przyszłości, pracujemy obecnie nad zmianą harmonogramu dostaw do sklepu - oznajmia A. Papka. Do sprawy wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?