Akt oskarżenia przeciwko słupskiemu biznesmenowi Andrzejowi O. i jego synowi to prokuratorski finał imprezy rodzinnej, która odbyła się w jednej ze słupskich restauracji w lutym tego roku. W spotkaniu zorganizowanym przez słupskiego prawnika Marcina J. uczestniczyli przedsiębiorca Andrzej O. i jego syn Krzysztof.
Jednak impreza zakończyła się karczemną awanturą. Znajomy prawnika, 37-letni Tomasz K., został dotkliwie pobity. Na głowie, plecach i dłoniach miał rany cięte, uszkodzone ścięgno na prawej ręce, wyszczerbione zęby. Z obrażeniami trafił na SOR.
Zobacz także: Pobicie w słupskiej restauracji. Sprawa wciąż w toku
Prokuratorskie postępowanie wykazało, że pokrzywdzonych jest dwóch, bo także Marcin J. został pobity, choć nie odniósł poważniejszych obrażeń.
- Zarzuty przedstawione Andrzejowi i Krzysztofowi O. dotyczą udziału w pobiciu dwóch osób i spowodowania obrażeń ciała, naruszających czynności narządów na czas dłuższy niż siedem dni u jednego z pokrzywdzonych - mówi Dariusz Iwanowicz, słupski prokurator rejonowy.
- Oskarżeni nie przyznali się do zarzutów i odmówili składania wyjaśnień. Akt oskarżenia skierowaliśmy do Sądu Rejonowego w Słupsku. Oskarżonym grozi do pięciu lat pozbawienia wolności. Przed sądem ma zeznawać 28 świadków.
- Wobec Andrzeja O. zastosowaliśmy poręczenie majątkowe - dodaje prokurator
Dariusz Iwanowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?