Blokada drogi w Bolesławicach. Kilkanaście rodzin czeka na rozstrzygnięcie

Bez możliwości dojazdu do pracy, do przychodni z przeziębionym dzieckiem czy do szkoły. We wtorek rano mieszkańcy kilkunastu domków z ulicy Błękitnej w Bolesławicach po raz kolejny zostali odcięci od świata. W przeciwieństwie do poprzedniego razu teraz nie zostali poinformowani o takiej możliwości. Chwilę przed godziną ósmą rano w poprzek ulicy stanęło osobowe auto, wokół którego zgromadziła się grupa kilku osób z jednej z agencji ochrony.

- Zostali wynajęci przeze mnie - przyznaje Jolanta Lewand-Paprocka. - Z pomiarów geodety wynika, że to jest moja nieruchomość i nie ma o czym mówić. To 424 metry kwadratowe. Teren został zajęty bez porozumienia ze mną. Położono tu media do osiedla i ułożono tymczasowo utwardzoną drogę.

Przypomnijmy, że to kolejna już blokada. W styczniu ubiegłego roku skrzyżowanie zablokowała ciężarówka. Tak wówczas, jak i teraz Lewand-Paprocka chce, aby gmina wykupiła od niej zajęty teren i zapłaciła za bezumowne korzystanie z gruntów. Kiedy w 2018 roku po raz pierwszy opisywaliśmy tę sprawę padła suma 7,4 mln zł. Taka też należność stanęła na sesji rady w Kobylnicy, która odrzuciła wówczas skargę na wójta w tej sprawie. W tej sumie mieścić ma się również należność za inne działki przy ulicy Słupskiej, których fragment zajęto pod poszerzenia pasa drogowego - jak podkreśla właścicielka - bez wywłaszczenia i powiadomienia.

- Proponowałam ugodę wielokrotnie - mówi Jolanta Lewand-Paprocka. - Jestem skłonna do rozmów. Myślę, że możemy spotkać się gdzieś w połowie.

- Chciałem się porozumieć, ale nie jestem w stanie - mówi Leszek Kuliński, wójt gminy Kobylnica. - Myślę, że dzisiejsza akcja to konsekwencja wszczętego postępowania na wydanie Zezwolenia na Realizację Inwestycji Drogowej dla ulicy Tęczowej, którą będziemy budować. My nie korzystamy z nieruchomości pani Paprockiej, a przed sądem toczy się postępowanie, w którym biegły wyceni zajętą część nieruchomości w poprzednim okresie. Rozważamy możliwość złożenia doniesienia w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa w związku z narażeniem życia i zdrowia mieszkańców Bolesławic.

Dodajmy, że blokada skrzyżowania trwała około 40 minut.