Dopiero we wtorek strażakom udało się odnaleźć w stawie przy ul. Arciszewskiego samochód.
Około godz. 11. płetwonurkowie straży pożarnej z Ustki odnaleźli auto 20 metrów od brzegu. Zdryfowało praktycznie na środek stawu. Jak się okazało nie był to jak początkowo informowała policja BMW X6 ale X5.
Auto znajdowało się cztery metry pod powierzchnią wody. Koła samochodu zakopały się w muliste dno.
Straż pożarna nie dysponuje odpowiednim sprzętem, by móc wyciągnąć auto z mulistego dna. Właściciel pojazdu musiał na własną rękę zorganizować pomoc drogową, która podjęła by się tego zadania. Na miejsce przyjechały dwie lawety. By wyciągnąć BMW płetwonurkowie zaczepili kable od wyciągarki. Użyto też balonów, by podnieść lekko samochód do góry.
Samochód trafił na brzeg około godz. 16.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?