Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Bóg wojny” decyduje w Donbasie. Czy HIMARS uratuje Ukraińców?

OPRAC.:
Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
W wersji dla Ukrainy HIMARS ma mieć zasięg znacząco mniejszy od makymalnego
W wersji dla Ukrainy HIMARS ma mieć zasięg znacząco mniejszy od makymalnego US Army
Ukraina ciągle otrzymuje broń z Zachodu, ale to nadal za mało, żeby zmienić układ sił w kampanii donbaskiej. Rosja ma tu ogromną przewagę w sile ognia, przede wszystkim artylerii.

Tak jak kiedyś Związek Sowiecki spychał na zachód niemiecki Wehrmacht ogromną ilością „mięsa armatniego”, rzucając na wroga kolejne tysiące żołnierzy, tak dziś Rosja powoli zdobywa teren w Donbasie dzięki zmasowanej sile ognia artylerii. Javelinami można próbować zatrzymać czołgi, Stingerami i Piorunami zmniejszać przewagę wroga w powietrzu. Ale jak odpowiedzieć skutecznie na rosyjską artylerię mającą dużo większy zasięg niż ukraińska?

„Bóg wojny”
Rosjanie w tej wojnie wyraźnie dominują, jeśli chodzi o artylerię o większym zasięgu i kalibrze. Rosja ma też zdecydowanie większe ilości amunicji. Może prowadzić wojnę na wyniszczenie. Siły ukraińskie mają wielokrotnie mniej artylerii i amunicji oraz znacznie mniejszy zasięg niż wojska rosyjskie. Rosja ma dziś na Ukrainie ok. 110 batalionowych grup taktycznych (BTG). Każda ma od sześciu do ośmiu haubic samobieżnych i wyrzutni rakietowych. W sumie ok. 900. Zdecydowana większość w Donbasie. Na niektórych odcinkach frontu pod Siewierodonieckiem rosyjskie siły posiadają dziesięciokrotną przewagę – co przyznają sami Ukraińcy.

Bez wzmocnienia artylerii ukraińska armia nie jest w stanie powstrzymywać wroga, a tym bardziej odbijać okupowane terytoria. Dostarczane przez Zachód systemy artyleryjskie już robią różnicę na froncie, dlatego wyzwolenie znaczących obszarów na południu kraju jest kwestią czasu - ocenił szef władz obwodu mikołajowskiego Witalij Kim. - Jeśli szybko otrzymamy zachodnią broń artyleryjską dalekiego zasięgu, będziemy mogli wyzwolić miasto w ciągu 2-3 dni - poinformował szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj. Te dwie wypowiedzi potwierdzają znaczenie artylerii w tej wojnie.

HIMARS robi różnicę

Stany Zjednoczone rozpoczęły wysyłanie ciężkiej artylerii na Ukrainę jeszcze w kwietniu, w tym potężnych haubic M777, które mogą razić cele oddalone o 40 kilometrów. 26 maja wysoki urzędnik Pentagonu powiedział, że dostarczono na Ukrainę 85 haubic M777 oraz 190 tys. pocisków do tych systemów broni. Administracja Joe Bidena obiecała dostarczyć łącznie 108 haubic M777 i 209 tys. pocisków, choć liczba ta może ulec zwiększeniu w miarę trwania wojny. Do obsługi jednej haubicy M777 potrzeba ośmiu żołnierzy. USA przeszkoliły dotąd ponad 400 Ukraińców.

Z punktu widzenia dowództwa ukraińskiego bardzo ważny jest jednak zasięg artylerii. Obecnie Rosjanie mają pod tym względem przewagę. Dlatego świetną informacją jest, że na Ukrainę trafią też amerykańskie wyrzutnie HIMARS (High Mobility Artillery Rocket System) i brytyjskie M270. Ukraińska armia ma je dostać w wersji zasięgu do 80 km. Tylko czy cztery systemy HIMARS zmienią sytuację? Brytyjczycy potwierdzili dostawę trzech systemów M270 MLRS, a cztery wyrzutnie Mars II (zmodernizowaną wersję M270) mają przekazać Niemcy. M270 ma zasięg 80 km.

To niewątpliwie wzmocnienie ukraińskiej siły ognia. Dotychczas najcięższym uzbrojeniem z Zachodu były różne haubice 155 mm z USA, Polski, Francji, Słowacji czy Norwegii. HIMARS ma zasięg dwa razy większy. I przede wszystkim jest bardzo precyzyjny. Lokalizacja celu na dystansie 80 km? Do kilku metrów. Co ważne, dostarczana do HIMARS i M270 amunicja ma być amunicją precyzyjną. Maksymalnie HIMARS ma zasięg aż 300 km. System składa się z sześciu pocisków wystrzeliwanych z ciężarówki. W przeciwieństwie do haubicy, która może prowadzić ogień ciągły, przeładowanie kapsuły zajmuje około pięciu minut. HIMARS to doskonałe uzupełnienie broni, jaką są haubice. HIMARS potrzebuje zaledwie trzech ludzi: kierowcy pojazdu, ładowniczego oraz dowódcy. Ukraina ma jednak dostać HIMARS bez pocisków większego zasięgu ATACMS, bo USA nie chcą, żeby Ukraińcy mogli uderzać w cele w głębi Rosji. Dlatego będą tylko mniejszego zasięgu pociski MFOM.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: „Bóg wojny” decyduje w Donbasie. Czy HIMARS uratuje Ukraińców? - Portal i.pl

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza