Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boguś Bus konkurencją dla Przewozów Regionalnych

Agnieszka Kijewska [email protected]
– Dofinansowane przez samorząd kursy szynobusów do Łeby to nieuczciwa konkurencja – twierdzi prywatny przewoźnik z Lęborka.
– Dofinansowane przez samorząd kursy szynobusów do Łeby to nieuczciwa konkurencja – twierdzi prywatny przewoźnik z Lęborka. Agnieszka Kijewska
Właściciel firmy przewozowej Boguś Bus, która prowadzi kursy busami z Lęborka do Łeby, zaskarżył dotację, którą samorząd przyznał szynobusom jeżdżącym na tej samej trasie.

Bogusław Andrzejczak, właściciel firmy Boguś Bus, podkreśla, że problem pojawił się wraz z rozpoczęciem sezonu letniego, kiedy tłumy turystów zaczęły zjeżdżać do Łeby. Gdy tylko na torach pojawiły się szynobusy, których cena biletu była znacznie niższa od przewozów busem, firma Andrzejczaka zaczęła notować duże straty.

- U mnie bilet do Łeby kosztuje sześć złotych, za przejazd szynobusem pasażer zapłaci około 4,80 zł. To nie jest uczciwa konkurencja - skarży się lęborski przedsiębiorca.

- Nie miałbym pretensji, gdyby szynobusy jeździły przez cały rok, ale kolej uruchamia je tylko w sezonie, kiedy są turyści. Bardzo utrudnia mi to pracę i przynosi straty.

Przewoźnika martwi też fakt, że Urząd Marszałkowski dopłaca do biletów, Przewozy Regionalne mogą ustalać ceny biletów według swojego uznania. Wobec tej procedury właściciel firmy przewozowej czuje się bezradny.

Jak ustaliliśmy, spółka Przewozy Regionalne dostała pierwszeństwo dzięki przetargowi i dlatego teraz sama ustala ceny biletów, a samorząd jeszcze do nich dopłaca. Niedawno przewoźnik z Lęborka wysłał do Urzędu Marszałkowskiego skargę na temat dotacji do kursów szynobusów.

- Już bardziej obniżyć ceny biletów nie mogę, a wręcz przeciwnie, muszę ją nawet co jakiś czas podnosić. Oczywiście dużo przez to tracę, bo wielu turystów wybiera wówczas tańszy szynobus - zaznacza przewoźnik.

Jak się okazuje, problemem jest nie tylko trasa Lębork - Łeba, ale też Lębork - Gdynia. Tam przewoźnik próbował stworzyć kursy, ale ostatecznie tego pomysłu nie udało się zrealizować.

- Jeżeli chodzi o linię Lębork-Gdynia, tu też jestem bezradny, gdyż władze wojewódzkie odmówiły mi pracy na tej trasie, tłumacząc swoją decyzję dobrymi połączeniami kolejowymi. Widać, że człowiek nie ma możliwości się rozwijać - dodaje lęborski przedsiębiorca.

Tomasz Sopyłło, asystent starosty lęborskiego, poinformował nas, że także przewoźnicy prywatni (a więc i firma Boguś Bus) mogą otrzymać dotację.

- W takim przypadku właściciel firmy przewozowej musi złożyć odpowiedni wniosek. Niezbędny będzie także dodatkowy dokument, w którym pojawi się wyraźne potwierdzenie, iż firma nie przynosi dochodów, a wręcz przeciwnie - notuje straty - podkreśla asystent starosty lęborskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza