Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boks. Januszewska wicemistrzynią Polski

Rafał Szymański
Anna Januszewska zdobyła kolejny medal w swojej karierze. A przecież to dopiero początek jej kariery.
Anna Januszewska zdobyła kolejny medal w swojej karierze. A przecież to dopiero początek jej kariery. Fot. Łukasz Capar
Anna Januszewska z Czarnych Słupsk została wicemistrzynią Polski juniorek w Grudziądzu. Musiała w cztery dni stoczyć cztery pojedynki. To trudna sytuacja.

150 zawodniczek, 90 juniorek i 60 seniorek wystąpiło w Grudziądzu w mistrzostwach Polski pań. Impreza okazała się szczęśliwa dla Anny Januszewskiej, juniorki Czarnych w wadze do 60 kg. Reprezentantka Polski przez cztery dni stoczyła cztery pojedynki i dopiero w finale musiała uznać wyższość rywalki. O złoto Januszewska walczyła z Patrycją Danielewską z Boxing Team Chojnice. Przegrała 0:5 z rywalką, która dysponowała o wiele większym komfortem psychicznym przed walką. Słupszczanka miała za sobą wyczerpujący sobotni półfinał, miała za sobą trzy walki i trudniejsze rywalki. Danielewska stoczyła o jeden pojedynek mniej i miała słabsze rywalki. Dopiero w finale mogła rozwinąć skrzydła, podczas, gdy słupszczanka miała już w nogach końską dawkę starć. - Anna nigdy jeszcze nie stoczyła czterech walk dzień po dniu - mówił Jerzy Walczuk, jej szkoleniowiec.

W półfinale Januszewska pokonała 3:2 Paulinę Krzyżaniewską (Ring Wolny Toruń). - Rywalka walczyła bardzo chaotycznie wyczerpująco, nieustępliwie, dążyła do zwarcia. To był taki pojedynek. Na początek Anna przegrywała, potem wzięła się w garść i doprowadziła do swojej zdecydowanej przewagi. Utrata tych sił była jednak strategiczna w obliczu finału. Tego nie dało się nadrobić - powiedział Walczuk.

W eliminacjach Januszewska wygrała z Agatą Rogalą (Bukowina Wałcz) i Dominiką Mrotek (Sparta Złotów). Oba starcia skończyły się przed czasem. W obu Anna zaczynała z impetem, zasypywała rywalki gradem ciosów, po których albo sędziowie, albo trenerzy odsyłali przeciwniczki do narożnika już w pierwszych rundach. W wadze do 51 kg Emilia Zawół (Czarni Słupsk) musiała zakończyć walkę przed czasem ze względu na kontuzję barku. Stało się tak już w eliminacjach, przegrała przez to z Pauliną Kalinowską (Start Grudziądz). - Chciała jeszcze walczyć, ale powiedziałem stop, zdrowie jest ważniejsze - skomentował Walczuk.

W gronie seniorek w wadze do 64 kg Marzena Traczyńska z Czarnych Słupsk przegrała w pierwszej walce 1:4 z Beatą Koroniecką z Cristalu Białystok. - Wynik mógł być równie dobrze odwrotny, wielu moich kolegów było zaskoczonych werdyktem - powiedział Walczuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza