“Kosiarz” walczył mimo kontuzji (pokruszona kostka prawej dłoni dwa tygodnie przed walką) i znakomicie sobie poradził.
Rywal Runowskiego zachwiał się już w 3. rundzie po uderzeniu prawą. Runowski był bardzo szybki i w czwartej rundzie po 30 sekundach po uderzeniu lewym sierpowym sędzia ringowy zakończył walkę (rywala poddał jego narożnik).
- Byłem szybki, ale nastawiałem się na to, że Michał nie lubi zawodnika który boksuje z luzu, na tej tylnej nodze, ja się jeszcze bujałem do tego. On lubi zawodników, którzy stoją za podwójną gardą, gdzie można tam bić i się pchają na niego, a jednak gdzie tam go oszukiwałem i sprytem i nogami i tułowiem. Kostka jest skruszona, dostałem dwa zastrzyki dwa dni przed walką od doktora Krzysztofa Ficka. Od razu ręka przestała mnie boleć, ale nie uderzałem i oszczędzałem ją do samej walki. Pod koniec pierwszej rundy uderzyłem Michała w czoło i poczułem ją w drugiej jak poprawiłem i już nie mogłem tą ręką uderzać. Starałem się zadawać ciosy bardziej lewą. Potem jednak szedłem na żywioł i biłem tą prawą też - mówił po walce Runowski.
Było to jego 20. zwycięstwo. Jedyną porażkę w ringu Runowski poniósł w kwietniu ubiegłego roku.
Paulo Sousa nowym trenerem polskiej kadry