Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Borne Sulinowo> Mieszkaniec czuje się oszukany przez spółdzielnię

Rajmund Wełnic, [email protected], Fot. Autor
Lucjan Glenc do manifestacji przygotował się solidnie - miał tubę, transparent, stos dokumentów i butelkę z wodą, gdyby mu zaschło w gardle.
Lucjan Glenc do manifestacji przygotował się solidnie - miał tubę, transparent, stos dokumentów i butelkę z wodą, gdyby mu zaschło w gardle.
Lucjan Glenc, spółdzielca z Bornego Sulinowa, z tubą w garści i transparentem pikietował w środę biura SM Moreny.

To kolejna odsłona konfliktu między zarządem Moren a grupą lokatorów pod wodzą Lucjana Glenca. Małą spółdzielnię (pięć budynków, 170 mieszkań) wstrząsały już procesy, jakie sobie strony nawzajem wytaczały i słowne utarczki.

- Nie zarzucam prezesowi malwersacji, ale mam prawo czuć się oszukany - kilkadziesiąt minut wołał przez tubę Lucjan Glenc. Skarżył się, że prezes zarzucał mu chorobę psychiczną. Ujawnił też, że zamierza startować w wyborach na burmistrza Bornego.

Lucjan Glenc domaga się odejścia prezesa SM Moreny Henryka Starzaka, który jego zdaniem toczy z nim wojnę próbując wyrzucić niepokornych ze spółdzielni, każąc podpisywać lojalki pod groźbą podniesienia czynszu.

Mowy Lucjana Glenca słuchało wczoraj kilkadziesiąt osób, grupa policjantów i strażników miejskich na wypadek gdyby doszło do rozruchów (nie doszło) i prezes Starzak zza okien biura.

- Wyszedłbym tam, gdyby pikieta była legalna - powiedział nam. Zapewnił, że spółdzielnia ma się dobrze od czasu, gdy siedem lat temu stanął na jej czele, wyprowadził Moreny z długów, a liczne kontrole i prokurator nie wykazały żadnych nieprawidłowości. - Zarząd na każdym walnym dostaje absolutorium absolutną większością, a tu pikietują te same osoby, którym od lat się nic nie podoba - stwierdził Henryk Starzak.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza