Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boss z Ukrainy przyjedzie do Słupska. Kto go adoptuje?

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Boss szuka domu
Boss szuka domu archiwum prywatne
Jeszcze w tym miesiącu do Słupska przyjadą trzy bezdomne szczeniaki porzucone na Ukrainie. Jeden o imieniu Boss nie ma jeszcze domu, w którym by go z radością powitano.

Jeszcze w tym miesiącu do Słupska przyjadą trzy bezdomne szczeniaki porzucone na Ukrainie. Jeden o imieniu Boss nie ma jeszcze domu, w którym by go z radością powitano.

- On przyjedzie do naszego miasta. Tu będzie do odbioru - zaznacza Dorota Urzyńska ze Słupska. - To pieski przebadane, zaszczepione, ze wszystkimi dokumentami wymaganymi teraz przy przekraczaniu granicy. Firma kurierska dostawia je pod dokładny adres. Rodzina adoptująca nie ponosi żadnych kosztów.

Mowa o czterech szczeniakach znalezionych w październiku (miały wtedy miesiąc) w ostrzelanym domu. Znalazła je tam lokalna wolontariuszka. Zwierzakami zaopiekowano się w Żytomierzu na Ukrainie, ale schroniska są tam teraz wszystkie przepełnione, a bezdomnych zwierząt jest mnóstwo. Jak to na wojnie.

- Znalezienie domu, w którym adoptują psa na Ukrainie, jest bardzo, bardzo trudne. Tam trwa przecież wojna - tłumaczy pani Lena, Ukrainka mieszkająca od lat w Polsce w Żyrardowie pod Warszawą. - Po wybuchu wojny postanowiłam tutaj szukać domów dla bezdomnych zwierząt z Ukrainy.

Szuka ich już od miesięcy i znajduje. Założyła stronę na Facebooku o adopcjach bezdomnych psów i kotów z Ukrainy. Organizuje zbiórki pieniędzy i transport zwierząt najpierw do Polski, potem do chętnych do ich przygarnięcia rodzin.

- Wymagania przy przekraczaniu granicy są teraz bardzo przestrzegane. Nie ma mowy o nielegalnym wwiezieniu zwierzaka do kraju. Trzeba przestrzegać procedur i mieć badania. To wszystko kosztuje, tak jak i odpowiedni transport zwierząt - zaznacza pani Lena.

Zdjęcia rodziny szczeniaków znalezionych w Żytomierzu za serce chwyciły słupszczankę. Zaangażowała się w pomoc finansową i... szczeniakom znalazła domy w Słupsku, a jeden piesek trafi aż pod Opole.

- Sama przygarnę suczkę. Zgłosiły się też dwie inne rodziny, które wezmą szczeniaki. Jeden trafi do Słupska drugi do Dębskiej Kuźni, wsi pod Opolem - tłumaczy pani Dorota.- Ja na pewien czas przygarnę Bossa, do czasu aż ktoś się zlituje nad psiakiem i weźmie go do swojego domu.

Psiaki trafią do Słupska jeszcze w tym miesiącu, mają czip i są zdrowe oraz odrobaczone. Zdjęcia, które publikujemy pochodzą z Ukrainy i zostały zrobione w wigilię 24 grudnia 2022 roku, w miejscu gdzie pieski czekały na transport do Polski. Tam też opiekowali się nimi wolontariusze.

Jeśli ktoś chciałby przygarnąć Bossa, pani Dorota Urzyńska czeka na kontakt. Można ją znaleźć na Facebooku. Można też zadzwonić do pani Leny pod numer 735 192 486.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza