Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brak boiska ze sztuczną murawą to praktycznie koniec piłki nożnej w Słupsku

Rafał Szymański
Tak wygląda obecnie płyta przy ul. Zielonej, gra na niej to ryzyko, nie można trenować. Sztuczne boisko potrzebne jest natychmiast.
Tak wygląda obecnie płyta przy ul. Zielonej, gra na niej to ryzyko, nie można trenować. Sztuczne boisko potrzebne jest natychmiast. Fot. Łukasz Capar
Godziny dzielą zarząd Gryfa 95 od dymisji. Jeśli jutro na posiedzeniu Komisji Weryfikacyjnej WPl nie będzie korekty, to boisko ze sztuczną nawierzchnią w Słupsku nie powstanie.

We wtorek w słupskim ratuszu zapadnie werdykt mający kolosalny wpływ na to, co będzie się działo z futbolem nad Słupią w najbliższych latach. Czy w ogóle będzie się coś działo. Komisja do Spraw Wieloletniego Planu Inwestycyjnego ma podjąć decyzję, czy wykreślony już z WPI plan budowy boiska ze sztuczną murawą przy ul. Zielonej będzie jednak wprowadzony w życie i wykonywany w latach 2010-2011.

Jeśli tak się nie stanie, oznaczać to będzie, że blisko trzyletnie starania Pawła Kryszałowicza, Wojciecha Polakowskiego, Eugeniusza Modrzejewskiego i Tomasza Zawadzkiego o lepsze losy piłki w mieście okażą się niepotrzebną rewolucją.

Słupski futbol wypchnięty w 2007 roku z 20-letniej inercji, stagnacji i aberracji, tego boiska potrzebuje jak powietrza. Jeśli ono nie powstanie, wcześniej czy później Gryf 95 wróci na miejsce prowincjonalnego, zaściankowego klubu pałętającego się po obrzeżach pomorskiej piłki.

Straci bowiem cel, perspektywę i sens działania. Tylko wychowanie własnej młodzieży (a o tym można myśleć, gdy ma się ją na czym trenować) daje gwarancję dobrego poziomu futbolu nad Słupią w przyszłości. Jeśli nie ma gdzie tego robić, wszelkie plany biorą w łeb. Obecna walka o sponsorów, o punkty w lidze, o pieniądze na bieżącą działalność straci rację bytu.

To gwałt na tym mieście i jego myśleniu o rozwoju sportu, to totalny brak odpowiedzialności za pokolenia, dla których piłka nożna to nie kolejna rubryka i ciąg liczb.

Przez ostatnie lata wiele działo się wokół zespołu Gryfa 95 grającego obecnie w Bałtyckiej III lidze. Najważniejsza nie była jednak drużyna seniorów, ale walka, by na obiektach przy ulicy Zielonej powstało boisko z pełnowymiarową sztuczną nawierzchnią, na której przez cały rok młodzież mogłaby grać i trenować. Nie tylko wtedy, gdy główna płyta stadionu jest sucha. Bo w miarę normalnie, bez ryzyka zostania kaleką można na nią wchodzić tylko od kwietnia do października, potem zamienia się w bajoro.

Wstyd 100-tysięcznego ośrodka polega na tym, że w miastach regionu zachodniopomorskiego, zdecydowanie mniejszych niż Słupsk, powstało 17 takich boisk. Przez ostatnie trzy lata. Ma taką płytę i pomorski Bytów. Słupsk pozostaje wobec nich głuchą prowincją i skamieliną. Wykreślenie z WPI budowy boiska i brak powrotu do niego to decyzja godna najbardziej betonowych władz potępianego obecnie przez wszystkich PZPN.

Gryf 95 przez ostatnie dwa lata znalazł 600 tys. zł z zewnątrz (m.in. Urząd Marszałkowski), dysponuje wkładem własnym w wysokości 40 tys. zł (ma bowiem gotowy projekt boiska ze sztuczną murawą).

1 mln 100. tys zł, było zapisane w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym Słupska na przebudowę stadionu przy ul. Zielonej w latach 2010-2011. Miały za to powstać ogrodzenie i niepotrzebna nikomu wieża spikerska. One mogą zaczekać, te środki miały zmienić przeznaczenie i pójść na wzniesienie sztucznej płyty. Czy tak będzie?
W komisji zasiadają urzędnicy miejscy, politycy PO, PiS.

Nie będziemy czytelników "Głosu" epatować wizją młodzieży, która zamiast na boisku stanie w bramach, czy będzie brać narkotyki, to uproszczenie. W takim wielkim mieście, z ambicjami, szukającym swoich szans na promocję poprzez sport, w obliczu Euro 2012 kładzie się na łopatki najpopularniejszą w tym kraju dyscyplinę, najprostszą i mającą najdłuższe tradycje, a poza tym wzbudzającą największe emocje. To nie może przejść niezauważenie.

Prezydent Maciej Kobyliński deklarował już walkę o boisko do upadłego, czy za nim pójdą zazwyczaj skłóceni politycy z różnych partii? "Głos" będzie patrzył im na ręce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza