Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bramkarz Karola Pęplino: Nie wiemy, czy zagramy na swoim boisku

Rafał Szymański
Marcin Petrus.
Marcin Petrus. Fot. Łukasz Capar
Rozmowa z Marcinem Petrusem, bramkarzem Karola Pęplino, beniaminka IV ligi.

- Niespodziewanie we­szliście do IV ligi i zamiast się cieszyć pię­trzą się przed wami same problemy. Już pewnie sł­y­szycie głosy, po co wam to było. Wasz obiekt, delikat­nie mówiąc nie nadaje się do gry na tym poziomie.

- Trwają prace, chociaż co ja mówię, zawodnicy pierwszego zespołu społecznie wykonują najpilniejsze rzeczy. Robi to Adam Gołąb z moim ojcem Wiesławem Petrusem, jest także minimalna pomoc mieszkańców Pęplina. Ze strony władz gminy zostały przekazane pieniądze na papierze, ale to na razie zawodnicy sami wykonali ogrodzenie. Więcej na razie nic nie ma. Nasz prezes zapowiada, że coś będzie robione, a nie jest. A liga coraz bliżej.

- Co na to władze?

- Wójtowa obiecała pomóc, ale tego na razie nie widać. Czas nagli. Zespół przygotowuje się do ligi, ale nie wie, na czym stoi.

- Czy może się okazać, że nie zagracie w IV lidze, czy zagracie gdzieś indziej?

- Grać, to zagramy na pewno. Wychodzi jednak opcja, że może będziemy występować w Ustce na boisku Ośrodka Sportu i Rekreacji albo na obiekcie Jantara. Ale wyszłoby, że wszystkie mecze musimy grać na
wyjeździe. A przecież chcemy grać u siebie.

- Władze pomagają wam przy przystosowaniu obiektu do gry w IV lidze?

- Teoretycznie tak, ale praktycznie nie. Moim zdaniem to jest unikanie tematu. Wszyscy odbijają piłeczkę.
- Do kiedy trzeba prze­pro­wadzić niezbędne prace na boisku (wznie­sienie trybun, zasypanie rowu za bramką - dop. "Głosu Pomorza") ?

- Liga rusza 14 sierpnia. Praktycznie dwa dni przed startem. Dzień przed musimy zgłosić boisko zastępcze i podpisać umowę z OSiR-em z Ustki.

- Co jest najważniejsze do zrobienia?

- Trybuny. Tyle że prezes zapowiedział, że zdążymy je zrobić. Co samo w sobie wyklucza nasze boisko z rozgrywek. Muszą być na 200 osób, ale jakby były mniejsze to też zostałyby dopuszczone.

- A sektor dla kibiców przyjezdnych?

- Też w ramach prac powinien powstać. Według pomysłu trybuna ma być wzniesiona po drugiej stronie boiska, nie tam gdzie są szatnie. To spowoduje, że kibice odgrodzeni będą od sędziów i zespołów.

- Trochę to wszystko trą­ci jakąś anomalią. Zespół awansował, a wy nie wiecie, gdzie będziecie grali.

- Kilka lat temu do IV ligi awansowało Wybrzeże Objazda. Tam w kilka tygodni poradzono sobie ze wszystkim. Ale wtedy wójtem był pan Wszółkowski. U nas praktycznie nie ma nic. A przecież można było skierować robotników w ramach prac interwencyjnych. Wiadomo było, że awansujemy właściwie od początku czerwca. I nic się nie dzieje, mija już półtora miesiąca. Do rozpoczęcia ligi pozostał miesiąc.

- A co z tym rowem za bramką?

- Zobowiązał się go zasypać sponsor drużyny Jacek Ligęza. Tyle że to rów melioracyjny i potrzebna jest rura. A tej nie ma, bo zapewnić ją miała gmina.

- A jak jest z murawą, można na niej grać w IV lidze?

- Od wielu lat nie były robione pola bramkowe. Zrobimy to sami, zwieziemy ziemię, wyrównany, posiejemy trawę. Bo oczywiście można by zamówić w jakiejś firmie i przywieziono by nam rulon trawy za około 1000 zł. Trawa wtedy w dwa tygodnie zakorzeni się. Ale tych pieniędzy nikt nam nie da.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza