Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brudna woda spływa przy ulicy Klonowej w Słupsku

Daniel Klusek [email protected]
Po każdym deszczu woda z tego terenu spływa na naszą działkę – twierdzi Andrzej Kalita.
Po każdym deszczu woda z tego terenu spływa na naszą działkę – twierdzi Andrzej Kalita. Fot. Kamil Nagórek
Słupszczanie skarżą się, że z należącego do miasta terenu przy ul. Klonowej deszczówka spływa na ich nieruchomość. Po każdych opadach oni grzęzną w błocie.

Na ulicy Klonowej miasto szykuje teren na osiedle domków jednorodzinnych. Jeszcze w tym roku zamierza sprzedać ponad 60 działek budowlanych. Właśnie trwa ich uzbrajanie, kładzione są mię­dzy innymi magistrale kanalizacyjne.

Słupszczanie zajmujący sąsiednie działki narzekają jednak, że z powodu tych prac ich teren jest zalewany.

- Po obfitych deszczach, jakie były w połowie lipca, cała woda z terenu miejskiego spłynęła na naszą działkę - mówi Andrzej Kalita, który wspólnie z Janiną Gostomską gospodaruje na nieruchomości przy ul. Klonowej 8.

- Mam tę działkę od ponad 30 lat i jeszcze nigdy nie była ona w takim stanie - mówi Janina Gostomska, właścicielka terenu. - Mam tam dwa rękawy foliowe, w których uprawiam warzywa. Tuż obok miasto robi drogę i ten teren został podniesiony. Gdy spadły deszcze, cała woda z gliną z miejskich działek spłynęła na moją. Brodziłam po kostki w błocie. Woda stała nawet w tunelu foliowym. Boję się, że po takim zalaniu wszystkie warzywa mi zgniją.

Nasza czytelniczka o problemie powiadomiła kierownika budowy.

- Przyszedł na moją działkę i powiedział, że zgłosi to inspektorowi nadzoru. Nie wiem, czy to zrobił, bo nikt więcej w tej sprawie się do mnie nie pofatygował - mówi kobieta.

Czytaj więcej informacji ze Słupska

Pani Janina interweniowała też w Urzędzie Miejskim. - Napisałam urzędnikom, że na moim terenie jest jezioro, jakiego wcześniej nie było nawet po największych ulewach. Nie dowiedziałam się jednak, czy miasto coś zrobi w mojej sprawie - mówi czytelniczka.

- A przecież do mnie powinni przyjść specjaliści, którzy zrobią coś, aby mnie nie zalewało.
Problem pani Janiny przedstawiliśmy Mariuszowi Smo­liń­skiemu, rzecznikowi prasowemu prezydenta miasta.

- Pracownicy sprawdzili, czy pogorszenie stanu działki przy ulicy Klonowej 8 miało związek z prowadzonymi tam przez nas pracami. Ze wstępnej oceny wynika, że nasza inwestycja nie ma wpływu na stan sąsiedniej nieruchomości. Taką odpowiedź przesłaliśmy już właścicielce działki - twierdzi Mariusz Smoliński. - Będzie­my jednak monitorować tę sprawę. Jeśli okaże się, że teren tej pani jest mokry jednak z naszej winy, zrobimy wszystko, aby więcej nie zalewać tej działki.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza