Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brutalne traktowanie zwierząt. Mamy odpowiedź firmy Prime Food

[email protected]
Znęcanie się nad zwierzętami transportowanymi do rzeźni w Przechlewie zarejestrowali działacze Fundacji Viva.
Znęcanie się nad zwierzętami transportowanymi do rzeźni w Przechlewie zarejestrowali działacze Fundacji Viva. Mat. prasowe
Znęcanie się nad zwierzętami transportowanymi do rzeźni w Przechlewie zarejestrowali działacze Fundacji Viva.

Film i komunikat dotyczący znęcania się nad zwierzętami transportowanymi do rzeźni rozesłali dziś działacze Fundacji Viva i Inicjatywy Basta. Materiał pokazujący i opisujący znęcanie się nad świniami został zarejestrowany przez te organizacje podczas siedmiu wyjazdów do rzeźni Prime Food w Przechlewie między czerwcem a sierpniem tego roku. Na opublikowanym w internecie materiale widać brutalne traktowanie zwierząt podczas rozładunku.

Czytaj także: Kopanie, bicie, zrzucanie zwierząt z ciężarówek. Nagrania z rzeźni w Przechlewie [WIDEO,ZDJĘCIA]

Kopanie, bicie poganiaczami, zrzucanie zwierząt z ciężarówek, co podnoszą aktywiści z Vivy, to tylko niektóre z obrazów. Brutalne traktowanie miało nie być incydentalne i powtarzać się podczas prowadzonych przez nich obserwacji. Na liście przewinień znalazło się też dźganie poganiaczami, wskakiwanie na zwierzęta, chodzenie po ich grzbietach i ciąganie za uszy. Świnie były stłoczone, zestresowane i wskakiwały jedne na drugie.

Nagranie wideo to pierwszy krok. Drugim ma być zapowiedziane przez Fundację Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w sprawie znęcania się nad zwierzętami.

Zdaniem działaczy obu organizacji zwierzęta z chowu przemysłowego traktowane są przedmiotowo. Naraża się je też na cierpienie. Zwierzęta przetrzymywane są w ścisku na betonowych, niewielkich wybiegach, w jałowym środowisku i zamknięciu. W halach jest duszno i panuje smród, a powietrze przesiąknięte jest amoniakiem, co odbija się na kondycji i zdrowiu zwierząt. Wiele zwierząt nie dożywa nawet kilku miesięcy i umiera w hali. Pozostałe są transportowane ciężarówkami do rzeźni.

Po południu do informacji rozesłanych przez Vivę i Bastę ustosunkował się Prime Food.

- Z przykrością zapoznaliśmy się z nagranymi materiałami przedstawiającymi rozładunek zwierząt przez pracowników firmy Poldanor S.A oraz zewnętrznej firmy transportowej - poinformował Paweł Nowak, prezes zarządu Prime Food w Przechlewie i podkreślił, że żałuje, że jego firma o nieprawidłowościach dowiedziała się tak późno. Inaczej reakcja Prime Food byłaby natychmiastowa. Nowak zaznaczył, że zwiedli pracownicy dostawców, że zostali oni już zobowiązani do wyjaśnienia przyczyn nagannego zachowania, i że powołano już zespół ściśle współpracujący z Inspekcją Weterynaryjną. Ma on kompleksowo przeanalizować zaistniałą sytuację. Firma wprowadziła też dodatkowe kontrole transportu i rozładunku zwierząt, a kolejnym krokiem będzie rozbudowa istniejącego systemu monitoringu, który aktualnie liczy 56 sztuk.

- Każde nawet najmniejsze odejście od wymogów prawnych i jakościowych, także przez naszych dostawców jest dla nas nie do zaakceptowania. Jesteśmy otwarci na sugestie zmian, co udowodniliśmy, rozwijając m.in. na przestrzeni lat procedury produkcji (w znacznym stopniu te, dotyczące dobrostanu zwierząt) i dostarczając odbiorcom produkty najwyższej jakości- podkreślił na koniec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza