Budowa repliki krzyża z Giewontu. Jest projekt uchwały, by to zablokować

Podpisy z obywatelską inicjatywą uchwałodawczą w biurze rady miejskiej w ratuszu złożył Robert Chomicki, prezes Stowarzyszenia Rozwoju Inspiracje.

- Ta inicjatywa ma uchylić uchwałę rady miejskiej z 2006 roku w sprawie postawienia w Słupsku repliki krzyża z Giewontu. Uchwała co prawda nie została zrealizowana, ale komitet budowy krzyża domaga się teraz od samorządu jej wykonania - tłumaczy Robert Chomicki. - Zorganizowaliśmy spotkania z mieszkańcami i zbieraliśmy podpisy. Mamy ich 336, więc więcej niż wymaga prawo, by wnieść obywatelską inicjatywę uchwałodawczą. Liczymy że na najbliższej sesji stanie ona pod obrady rady i zostanie przyjęta.

Jakimi argumentami posługuje się Robert Chomicki? - Po pierwsze, uważamy że samorząd nie jest od stawiania monumentalnych krzyży. Po drugie, teraz w miejscu, gdzie miał być krzyż są budynki, a po trzecie, taki metalowy krzyż ściągałby pioruny i byłby niebezpieczny dla mieszkańców.

- Dokumenty przekażę pani prezydent, bo to urzędnicy muszą zweryfikować podpisy pod inicjatywą. Sprawdzić numery pesel i adresy, tak by wszystko było zgodnie z prawem. Jeśli okaże się, że z podpisami jest wszystko jak trzeba, sprawa trafi na komisje rady miejskiej i pojawi się na wrześniowej sesji rady - tłumaczy Beata Chrzanowska, przewodnicząca Rady Miejskiej w Słupsku.

Jan Paweł II, Honorowy Obywatel Słupska, w świetle obowiązującego w Słupsku prawa, powinien być uczczony poprzez wzniesienie repliki krzyża stojącego na Giewoncie. To uchwaliła Rada Miejska w Słupsku w 2006 roku. Pomnik ma lokalizację na działkach przy ulicy Hubalczyków. Niedawno jeden ze słupszczan - Grzegorz Kunda - przypomniał władzom Słupska o tej uchwale i domaga się jej realizacji.

- Mam nadzieję, że teraz władze miasta odpowiedzą na moje pisma. Mam też nadzieję na zgodę władz i nawet oferuję udział w specjalnej zbiórce na ten cel - deklaruje słupszczanin.

Przypomnijmy, że zanim w 2006 r. Rada Miejska podjęła uchwałę zobowiązującą władze miejskie do budowy krzyża, przeprowadzono konsultacje społeczne. Słupszczanie mogli wówczas wybrać jedną z propozycji, jak uczcić pamięć o Ojcu Świętym. Do wyboru mieli: zwykły pomnik Jana Pawła II (3-metrowy), dzwon (1 metrowy), utworzenie Fundacji Miłosierdzia Bożego im. Jana Pawła II lub replikę krzyża stojącego na Giewoncie. Większość tych, którzy w ratuszu wypełnili ankietę opowiedziała się za krzyżem.

- Ojciec Święty kochał Tatry, a ten krzyż był jego ukochanym. Nawet jak leciał samolotem, to piloci robili nad nim pętlę na życzenie papieża - mówił wtedy nam Grzegorz Kunda, który od początku wraz z księdzem Janem Giriatowiczem, prałatem Parafii św. Jacka w Słupsku, zaangażowany w powstanie krzyża.

Na nasze pytania odnośnie niezrealizowanej uchwały Rady Miejskiej w Słupsku o budowie repliki krzyża z Giewontu w Słupsku, otrzymaliśmy odpowiedź z ratusza.

"Sprawa postawienia krzyża na ul. Górnej i realizacja uchwały Rady Miejskiej w Słupsku będzie poddana analizie w miesiącu wrześniu br." - napisała do nas Monika Rapacewicz, rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Słupsku.

Jak widać, inicjatywa grupy mieszkańców, aby budowę krzyża zablokować, jest na rękę władzom miasta. Budowa krzyża byłaby kosztowna, a pieniędzy na to w budżecie nie zaplanowano. W zasadzie od 2006 r. kolejne władze miasta ten problem chciały przemilczeć i po prostu uchwały nie realizowały. Obecnie zaś decyzja wróci do radnych.

Przypomnijmy, 27 września 2006 roku Rada Miejska w Słupska podjęła uchwałę: "W sprawie wzniesienia repliki krzyża stojącego na Giewoncie". Treść jest krótka, to dwa punkty. Pierwszy: W oparciu o wyniki konsultacji społecznych postanawia się uczcić osobę Jana Pawła II poprzez wzniesienie repliki krzyża stojącego na Giewoncie. Drugi to numery działek przy ulicy Hubalczyków, na których ma stanąć replika.

W świetle prawa prezydent Słupska powinien taki pomnik zbudować za miejskie pieniądze. Co budzi kontrowersje także wśród organów kontrolnych, na co ratusz ma pismo z SKO. Gdy budowę krzyża przegłosowywano przewodniczącą rady miejskiej była Anna Bogucka-Skowrońska z PO, a prezydentem Maciej Kobyliński z SLD. W innym miejskim dokumencie w tej sprawie czytamy: "Realizując inicjatywę Pana Macieja Kobylińskiego Prezydenta Miasta Słupska zgłoszoną na sesji Rady Miejskiej w Słupsku w dniu 27 października 2004 r. przychylnie przyjętą przez radnych Rady Miejskiej w Słupsku, po konsultacjach i akceptacji Ordynariusza Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej Jego Ekscelencji Ks. Biskupa Kazimierza Nycza, przedkładam projekt uchwały".

W 2006 r. budowa krzyża na ul. Hubalczyków nie budziła kontrowersji i łączyła radnych PO i PiS i SLD, a w komitecie budowy były znane w mieście osoby.

W 2009 roku w kościele św. Jacka w Słupsku nawet stanęła miniatura krzyża z Giewontu. Krzyż wyglądał identycznie jak ten, który stoi na Giewoncie. Tyle, że był pięć razy mniejszy. Został wypożyczony z parafii w Gniewinie na Kaszubach. Odbył on pielgrzymkę po kościołach w regionie i wrócił do swojej rodzimej parafii. Organizatorzy zapowiadali wtedy akcję zbierania pieniędzy na kilkunastometrowy krzyż na skarpie na osiedlu Westerplatte. Ze zbiorek nic nie wyszło, ówczesne władze miasta w to się nie zaangażowały.

Prezydenci Maciej Kobyliński i jego następca Robert Biedroń uchwały rady miejskiej, zobowiązującej ich do postawienia krzyża nie wykonali. Obecnie problem spadł na barki prezydent Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej. I ta uchwała jest wymieniana w grupie tych do realizacji. Sprawa więc rozstrzygnie się we wrześniu.