Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budują ścieżkę rowerową od Głobina do obwodnicy. To na razie droga donikąd

Aleksander Radomski
Gmina Słupsk buduje nowe ścieżki rowerowe i ją stać, miasta Słupska już nie.
Gmina Słupsk buduje nowe ścieżki rowerowe i ją stać, miasta Słupska już nie. Krzysztof Piotrkowski
Gmina Słupsk buduje właśnie kolejny odcinek ścieżki rowerowej od Głobina do obwodnicy. Na razie to droga donikąd, bo na ścieżkę po stronie miasta trzeba jeszcze poczekać.

Gmina Słupsk konsekwentnie rozwija swoją sieć dróg rowerowych. W październiku poprzedniego roku oddano do użytku ścieżkę od miejscowości Głobino do granicy gminy ze Słupskiem. Wykonana z betonu asfaltowego ciągnie się wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 210 na odcinku ponad kilometra. W ramach tego projektu ułożono też przepusty rurowe, które odprowadzą nadmiar wody z okolicy ścieżki i zbudowano też kładkę nad rzeką Glaźną. Całość kosztowała 517 tysięcy złotych, z z czego 200 tys. pochodziło dotacji unijnej.

Zobacz także: Ścieżka rowerowa z Bruskowa do Wielichowa gotowa. Gdzie będą kolejne?

Teraz gmina inwestuje w kolejny fragment tej ścieżki. Obok pasa drogowego, na gminnych terenach inwestycyjnych powstaje dodatkowe 300 metrów drogi rowerowej. Ma kosztować niespełna 100 tysięcy złotych. Z tego przedsięwzięcia pomyślanego o rowerzystach korzystać będą również piesi. Głównie pracownicy pobliskich zakładów, dla których ta konkretna budowa przełoży się na poprawę ich bezpieczeństwa. Niestety, bezpieczniej będzie tylko po stronie gminy, bo do Słupska ścieżki brak i nic nie wskazuje na to, aby coś miało się radykalnie tu zmienić. Realizację drogi rowerowej od ul. Hubalczyków do węzła obwodnicy odłożono w urzędzie miejskim na półkę.

- Połączenie miasta z gminą to konieczność - przyznaje Marek Ławniczak, prezes Słupskiego Stowarzyszenia Rowerowego Freeriders. - Miejskie ścieżki z gminnymi trzeba przecież łączyć w jedną całość. Wiadomo, że miastu brakuje pieniędzy, co może być problemem. Jednak remont drogi np. na ul. Gdańskiej będzie realizowany. Co prawda w ramach budżetu obywatelskiego.

Zobacz także: Rowerowy boom w Gminie Słupsk. Powstały kolejne kilometry ścieżek

Kłopot w tym, że o środkach z budżetu obywatelskiego na 2015 już zadecydowano, więc jeśli droga rowerowa miałaby być budowana, to trzeba by wpisać ją do przyszłorocznego budżetu.

Działać w tej sprawie próbował Rober Linkiewicz, słupski oficer rowerowy. W piśmie do władz miasta (jego kopia trafiła też do radnych) prosił o wpisanie tej inwestycji do realizacji. Głównym argumentem za była kwestia bezpieczeństwa. Rozbudowa osiedla Westerplatte oraz strefy przemysłowej w Głobinie sprawiła, że ruch samochodowy, rowerowy i pieszy wzrósł tam wielokrotnie w przeciągu ostatnich kilku lat.

- W niniejszej inwestycji nie chodzi o komfort, wygodę czy eliminację "korków na drodze", ale o coś bardziej ważnego. O zapewnienie bezpieczeństwa najsłabszym uczestnikom ruchu - pisał Linkiewicz.

Pod pismem, oceniając inicjatywę pozytywnie, podpisał się Michał Żuber - miejski inżynier ruchu, Andrzeju Uptass - wiceprezes stowarzyszenia "Szprycha", oraz Krzysztof Wiszniewski ze stowarzyszenia rowerowego Downhill.

Pomysł na jej budowę wypadł jednak niedawno z listy zadań, które próbowano wpisać do Wieloletniej Prognozy Inwestycyjnej. Podobnie było w poprzednim roku. Powód - brak pieniędzy. O tym, czy projektowana miejska ścieżka połączy się z istniejącą po stronie gminy, decydować będzie przyszła rada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza