Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budujemy się, choć nie ma gdzie

Michał Kowalski [email protected] tel. 059 848 81 20
Ludzie chcą mieć swoje domki. W Słupsku ich rozwój ogranicza liczba działek na sprzedaż. Jest ich ciągle za mało.
Ludzie chcą mieć swoje domki. W Słupsku ich rozwój ogranicza liczba działek na sprzedaż. Jest ich ciągle za mało. Fotorzepa
Słupsk się dusi. Coraz więcej ludzi chce się budować, ale brakuje uzbrojonych terenów. Tymczasem niewiele ponad 40 działek wystawionych zostanie w tym roku na sprzedaż. To za mało. Chęć posiadania własnego domku jest teraz olbrzymia, więc niektórzy myślą o ucieczce poza miasto.

Planowane przetargi

Planowane przetargi

- ul. Hubalczyków/Westerplatte: 30 działek; sprzedaży 2007 rok.
- Klonowa - 70 działek; sprzedaż 2009
- Gdyńska/Sułkowskiego - liczba działek jeszcze nieznana; sprzedaży 2008
- Matejki - 20 działek; 2008

Zainteresowanie wynika z galopujących cen mieszkań. Po prostu nieraz bardziej opłaca się zbudować dom, niż kupić większe mieszkanie. Tymczasem brakuje uzbrojonych terenów. Przetargi na działki pod budownictwo jednorodzinne przeżywają oblężenie, a co za tym idzie lawinowo rosną ceny.

80 złotych za metr

Ceny działek (m. kw)

- miasto Słupsk - 80 zł
- gmina Słupsk - 35 - 50 zł
- gmina Kobylnica - 25 - 40

Jan Rudewicz, dyrektor Wydziału Geodezji Urzędu Miasta w Słupsku, przewiduje, że ceny wywoławcze sprzedawanych działek osiągną cenę ok. 80 złotych za metr kwadratowy.
Zainteresowani mówią, że w Słupsku problemem jest nie tylko brak, ale i mały wybór działek. Są przeważnie mało atrakcyjne, np. rozlokowane w pobliżu dużych osiedli mieszkaniowych. Mimo to popyt jest i tak olbrzymi. W ubiegłym roku sprzedano w mieście na pniu 60 działek pod budownictwo jednorodzinne. W tym roku wystawionych zostanie na sprzedaż tylko około 40 parceli.
Zdaniem Rudewicza to mało, bo nie wszystkie tereny przewidziane pod budownictwo mają miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, a to warunek przystąpienia do ich zbrojenia.

Ucieczka z miasta

Ceny i problemy z zakupem zniechęcają, więc inwestorzy szukają miejsca poza granicami miasta. - Kupiłem działkę pod Słupskiem, bo cena w mieście jest średnio o 40 procent wyższa - mówi nam jeden z nabywców, który właśnie dopina transakcję.
Słupszczanie wybierają okoliczne gminy, a te gotowe są ich przyjąć. Już 19 stycznia gmina Słupsk wystawi na przetarg 35 działek w Siemianicach, Krępie, Bierkowie, Bydlinie i Głobinie. - Na budownictwo mieszkaniowe postawiliśmy już dawno - mówi Mariusz Chmiel, wójt gminy. Niektórym wydawało się, że stawki z tytułu podatku od nieruchomości są niskie i nie ma z tego zysku. Jednak tylko w tym roku z podatków planujemy osiągnąć pięć mln zł.
W tym roku gmina wystawi na sprzedaż jeszcze kilkadziesiąt kolejnych działek.
Kobylnica ogłosi w tym roku przetarg na kilkanaście działek w samej miejscowości (przełom marca i kwietnia) oraz w Łosinie (jesienią).
- Kupują głównie słupszczanie - mówi Jacek Skępiec, szef referatu Budownictwa Gospodarki Przestrzenej Urzędu Gminy w Kobylnicy.
- Sprzedajemy sporo terenów, w tym pod działalność gospodarczą, i mamy z tego spore dochody. Ponadto w kraju rośnie moda na zamieszkanie poza miastem. Będziemy szykować kolejne tereny i liczymy na przyjęcie chętnych słupszczan do osiedlenia się u nas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza