Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budynek gimnazjum może zniknąć z oświatowej mapy miasta

(red)
Jacek Graczyk
Jacek Graczyk
Na czwartkowej sesji Rady Miasta w Ustce burmistrz poinformował, że po wygaszeniu gimnazjów w mieście mogą pozostać tylko dwie podstawówki.

Sprawę wywołało pytanie radnego Wojciecha Wilczyńskiego - nauczyciela w gimnazjum. Radny chciał się dowiedzieć od burmistrza Jacka Graczyka, co z planowaną budową boiska.

- Budując plan inwestycji na ten rok, nikt nie wiedział, że gimnazja będą wygaszane. I to nie jest problem boiska, tylko gimnazjum. Byłoby nierozważnym krokiem budowanie boiska na trzy lata - odpowiadał burmistrz. - Natomiast model oświaty, który będziemy realizować, zależy od gminy. Jeżeli obwody szkolne zostaną wprowadzone zgodnie z granicami administracyjnymi miasta, to ten obowiązek będziemy realizować w oparciu o szkoły podstawowe numer 1 i 2. Te budynki są przygotowane do nauki wszystkich młodych mieszkańców miasta w systemie szkoły ośmioklasowej bez żadnych kłopotów. Wedy gimnazjum zostanie wygaszone, a my będziemy zastanawiać się, w jaki sposób ten budynek zagospodarować.

Burmistrz podkreślił jednak, że mimo decyzji na piśmie, sprawa jest otwarta, ale zależy od pani wójt i samorządu gminy Ustka.

- Sytuacja może się zmienić, gdyby gmina Ustka wspólnie z miastem realizowała obowiązek nauki w szkołach podstawowych również dla mieszkańców okolicznych miejscowości, położonych w sąsiedztwie Ustki, jak Przewłoka, Wodnica czy Grabno - argumentował Jacek Graczyk. - Jeżeli zapadłaby taka decyzja, to gimnazjum przekształcilibyśmy w trzecią szkołę podstawową. Wówczas budowa boiska byłaby zasadna. Ale musi być wspólny model kształcenia, a pani wójt nie chce, by dzieci z okolicznych miejscowości uczyły się w usteckich szkołach. Mówimy o proporcjonalnym udziale w kosztach utrzymania placówek, ponieważ subwencji oświatowej nie wystarczy przy tylu dodatkowych zajęciach w szkołach. Rocznie miasto dokłada cztery i pół miliona złotych. Gmina natomiast nie chce partycypować w kosztach dodatkowych. Kluczowym więc jest stanowisko pani wójt. Jeżeli będzie podtrzymane, to zostają dwie podstawówki i boiska nie ma. Inwestycja jest wstrzymana.

W odpowiedzi radny Wojciech Wilczyński zauważył, że obiekt gimnazjum spełnia funkcję oświatową. Przypomniał też deklarację minister edukacji o dwóch sposobach wygaszania gimnazjów: - Jeśli to zespół szkół - gimnazjum i podstawówka, to zmienia się tylko szyld. Natomiast gimnazjum „wolno stojące” jako oddzielny obiekt, ma pięć lat na dostosowanie się do sytuacji.

Zanim ustecka tysiąclatka stała się gimnazjum, w swoich murach mieściła dwie szkoły. Na początku listopada 1962 roku w nowym obiekcie rozpoczęli naukę uczniowie szkoły podstawowej i licealiści. Po przenosinach ogólniaka w 1998 roku w budynku pozostała Szkoła Podstawowa Nr 3. W 1999 roku powołano gimnazjum. Dzisiaj w Gimnazjum im. gen. Mariusza Zaruskiego w Ustce pracuje prawie 50 nauczycieli, pedagogów i katechetów.

ZOBACZ TAKŻE: Robert Biedroń i Jacek Graczyk chcą wskrzesić ideę Dwumiasta

Przeczytaj także:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza