Sprawę wywołało pytanie radnego Wojciecha Wilczyńskiego - nauczyciela w gimnazjum. Radny chciał się dowiedzieć od burmistrza Jacka Graczyka, co z planowaną budową boiska.
- Budując plan inwestycji na ten rok, nikt nie wiedział, że gimnazja będą wygaszane. I to nie jest problem boiska, tylko gimnazjum. Byłoby nierozważnym krokiem budowanie boiska na trzy lata - odpowiadał burmistrz. - Natomiast model oświaty, który będziemy realizować, zależy od gminy. Jeżeli obwody szkolne zostaną wprowadzone zgodnie z granicami administracyjnymi miasta, to ten obowiązek będziemy realizować w oparciu o szkoły podstawowe numer 1 i 2. Te budynki są przygotowane do nauki wszystkich młodych mieszkańców miasta w systemie szkoły ośmioklasowej bez żadnych kłopotów. Wedy gimnazjum zostanie wygaszone, a my będziemy zastanawiać się, w jaki sposób ten budynek zagospodarować.
Burmistrz podkreślił jednak, że mimo decyzji na piśmie, sprawa jest otwarta, ale zależy od pani wójt i samorządu gminy Ustka.
- Sytuacja może się zmienić, gdyby gmina Ustka wspólnie z miastem realizowała obowiązek nauki w szkołach podstawowych również dla mieszkańców okolicznych miejscowości, położonych w sąsiedztwie Ustki, jak Przewłoka, Wodnica czy Grabno - argumentował Jacek Graczyk. - Jeżeli zapadłaby taka decyzja, to gimnazjum przekształcilibyśmy w trzecią szkołę podstawową. Wówczas budowa boiska byłaby zasadna. Ale musi być wspólny model kształcenia, a pani wójt nie chce, by dzieci z okolicznych miejscowości uczyły się w usteckich szkołach. Mówimy o proporcjonalnym udziale w kosztach utrzymania placówek, ponieważ subwencji oświatowej nie wystarczy przy tylu dodatkowych zajęciach w szkołach. Rocznie miasto dokłada cztery i pół miliona złotych. Gmina natomiast nie chce partycypować w kosztach dodatkowych. Kluczowym więc jest stanowisko pani wójt. Jeżeli będzie podtrzymane, to zostają dwie podstawówki i boiska nie ma. Inwestycja jest wstrzymana.
W odpowiedzi radny Wojciech Wilczyński zauważył, że obiekt gimnazjum spełnia funkcję oświatową. Przypomniał też deklarację minister edukacji o dwóch sposobach wygaszania gimnazjów: - Jeśli to zespół szkół - gimnazjum i podstawówka, to zmienia się tylko szyld. Natomiast gimnazjum „wolno stojące” jako oddzielny obiekt, ma pięć lat na dostosowanie się do sytuacji.
Zanim ustecka tysiąclatka stała się gimnazjum, w swoich murach mieściła dwie szkoły. Na początku listopada 1962 roku w nowym obiekcie rozpoczęli naukę uczniowie szkoły podstawowej i licealiści. Po przenosinach ogólniaka w 1998 roku w budynku pozostała Szkoła Podstawowa Nr 3. W 1999 roku powołano gimnazjum. Dzisiaj w Gimnazjum im. gen. Mariusza Zaruskiego w Ustce pracuje prawie 50 nauczycieli, pedagogów i katechetów.
ZOBACZ TAKŻE: Robert Biedroń i Jacek Graczyk chcą wskrzesić ideę Dwumiasta
Przeczytaj także:
- "Ugotowani" w Słupsku (zdjęcia)
- Wizytówka, która zakwitła na mokradłach
- Przepiękny Słupsk na Instagramie. Zobacz niesamowite zdjęcia
- Policyjny pościg na DK 6. Kierowca uderzył w drzewo
- Słupszczanie skakali dla chorej Natalki (zdjęcia)
- Magiczny Słupsk nocą. Zobacz zdjęcia naszej internautki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?