Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bulwary w Słupsku w oku kamer? Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nadużycia uprawnień podczas przetargu w ZIM w Słupsku

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Oko na słupskie bulwary pod okiem prokuratury
Oko na słupskie bulwary pod okiem prokuratury Krzysztof Piotrkowski
Prokuratura Rejonowa w Słupsku wszczęła właśnie śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez zastępcę dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku. Chodzi o powtórzony przetarg na monitoring na bulwarach, w którym to wiceszef miejskiej instytucji odpowiadał na pytania przedsiębiorców. Jeden z nich zgłosił sprawę do prokuratury.

Zastępca prokuratora rejonowego Marcin Natkaniec potwierdził nam, że prokuratura wszczęła śledztwo z art. 231 &1 Kodeksu Karnego. Artykuł mówi: "Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".

Sprawa dotyczy wiceszefa ZIM, bowiem to on odpowiadał na pytania zadawane przez oferentów w ponowionym przetargu na "Budowę monitoringu miejskiego w ramach projektu "Rozwój sieci monitoringu". Główną część tego zadania stanowi monitoring na bulwarach. Oprócz kamer trzeba położyć światłowody od bulwarów do remontowanej nowej siedziby ZIM przy ulicy Grottgera. Do przetargu stanęło pięć firm. Urzędnicy ZIM odrzucili oferty czterech z nich, w tym ofertę słupskiej firmy SYSTEMY Dawid Krętkowski z przyczyn formalnych - braków w dokumentach.

- Moim zdaniem doszło do nieprawidłowości. Zgłosiłem to do prokuratury. Nie chcę mówić o szczegółach, niech prokurator wyjaśni to. A skoro wszczęto śledztwo, uznano, że jest co zbadać - powiedział nam Dawid Krętkowski.

- Nic z prokuratury do nas nie dotarło. Nic o śledztwie nie wiemy - zaznaczył Jarosław Borecki, dyrektor ZIM w Słupsku. - Przetarg na rozbudowę monitoringu został przeprowadzony zgodnie z przepisami. Wybraliśmy wykonawcę. Jeśli ktoś z przedsiębiorców ma zastrzeżenia, to jest droga prawna i można się odwołać. Nikt tego nie zrobił. Tak więc ze spokojem czekamy na działania prokuratury.

- A nie jest tak, że zgłoszenie do prokuratury to zemsta, za to że odrzucono pana ofertę? - dopytaliśmy przedsiębiorcę ze Słupska.

- Nie o to chodzi. Nie chodzi też o to, że ja bym to zrobił dużo taniej od wybranej oferty. Nie chodzi też o to, że ja bym dał przy tym więcej kamer na bulwarach. Ale o to, że to co zamówiono, nie będzie działać, jak powinno. Będą kamery, ale system się nie będzie bronił i nadal, jak ktoś będzie chciał zamalować pasy na bulwarach to to zrobi, bo kamerę będzie można na bulwarach zasłonić - tłumaczy Dawid Krętkowski. - Popełniono błędy i nie zadbano o odpowiednie przygotowanie przetargu w ZIM. Ze szkodą dla miasta. Dlaczego tak się stało? Niech prokurator wyjaśni.

To był kolejny przetarg na wyłonienie wykonawcy monitoringu na bulwarach. Sprawa dla miasta jest pilna, bo bez kamer dochodzi tam do dewastacji i kradzieży. Firma Systemy wystartowała w ogłoszonym przez ZIM w marcu pierwszym przetargu na monitoring na bulwarach. Po otwarciu kopert okazało się wtedy, że jej oferta była najniższa - 201 tys. zł i została odrzucona. Każda z czterech pozostałych firm zgłoszonych do przetargu dała ofertę ponad dwa razy droższą niż Systemy, ich oferty były od 416 do 550 tys. zł. ZIM jednak przetarg unieważnił i rozpisał nowy.

Wtedy to słupska firma postanowiła o sprawie poinformować radnych. Na komisji gospodarki komunalnej rady miejskiej pojawili się przedstawiciele firmy Systemy Dawid Krętkowski. Prosili radnych o interwencję w sprawie przetargu na monitoring, który przeprowadził Zarząd Infrastruktury Miejskiej w Słupsku. Dawid Krętowski mówił w ratuszu wtedy: - To co jest zamawiane w przetargu w praktyce nie zadziała. Nie jest kompatybilne z systemem 248 kamer miejskiego monitoringu. Nikt nie zapytał fachowców, jak i co zrobić by to działało. Po co nagle chcemy obrotowych kamer? One się nie sprawdzają i częściej psują. Inni z nich rezygnują. Strażnik będzie nimi obracał i pilnował 24 h na dobę? A jak obróci w jedną stronę, to z drugiej strony, coś z ulicy zniknie, albo zostanie zniszczone.

Radni z komisji gospodarki komunalnej zapoznali się z pismem i odpowiedzią na nie władz miasta. Jednak uznali, że ta sprawa dotyczy nie rady, a władzy wykonawczej. Urzędnicy ZIM się nie zgadzali się z zarzutami firmy Dawida Krętkowskiego. Zdecydowali się jednak powtórzyć przetarg i każdy w nim mógł wystartować, także firma Systemy.

W kolejnym przetargu oferta słupskiej firmy została odrzucona z przyczyn formalnych. Trzy inne także odrzucono. Wybrano teraz ofertę konsorcjum złożonego ze słupskiego Jantara i chorzowskiej firmy Era za prawie 400 tys zł. Firma Systemy chciała za wykonanie 297 tys. zł.

Przypomnijmy, słupska firma od lat zajmuje się miejskim monitoringiem. To ona na początku obecnej kadencji samorządu, wygrała przetarg i poskładała w jeden sprawny system wszystkie kamery podglądające miasto. Dzisiaj tych kamer jest 248. Ale część z nich nie należy do miasta, tylko do tej firmy. Obraz jest przesyłany światłowodem, jest takiej jakości, że od razu można włączyć rozpoznawanie twarzy, czy tablic rejestracyjnych (tego się nie robi w tej chwili w mieście). Wcześniej monitoring był nieprzydatny dla słupszczan, nawet w razie kolizji nie sposób było ustalić sprawcy. Nawet gdy zdarzenie miało miejsce w dzień, a w nocy, nic na obrazie z kamer nie było widać. Teraz idealny podgląd na kamer jest w siedzibie straży miejskiej.

Jak wcześniej tłumaczono nam w ZIM. Obecny przetarg na budowę miejskiego systemu, to zmiana. Bo kamery i system mają należeć do miasta i być bezpośrednio zarządzane przez straż miejską. Powstaje przecież przy ulicy Grottgera, w nowej siedzibie ZIM, serwerownia i centrum monitoringu dla straży miejskiej. Opisywany przetarg to też obejmuje. Urzędnikom chodzi o to, by ten monitoring w coraz większym stopniu był obsługiwany przez straż miejską, a nie prywatną firmę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza