Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Ustki obniżył wypłaty szefom miejskich spółek

Bogumiła Rzeczkowska [email protected]
Od 1 sierpnia prezesi usteckich spółek miejskich będą zarabiali wciąż dużo, ale zdecydowanie mniej niż do tej pory.
Od 1 sierpnia prezesi usteckich spółek miejskich będą zarabiali wciąż dużo, ale zdecydowanie mniej niż do tej pory. Mariusz Surowiec
Od 1 sierpnia prezesi usteckich spółek miejskich będą zarabiali wciąż dużo, ale zdecydowanie mniej niż do tej pory.

Burmistrz Ustki Jacek Graczyk obniżył im wynagrodzenia nawet o ponad 40 procent, a do tego niektórym nie wypłacił nagród rocznych, a innym mocno je ograniczył.

Zobacz także: Burmistrz Ustki ujawnia dokumenty

- Uporządkowałem - tak określa Jacek Graczyk obniżkę prezesowskich pensji. - Bo wszystko było na mojej głowie, a oni zarabiali więcej niż burmistrz. Zawsze mieli trzykrotność średniej krajowej, czyli po 14 i 13 tysięcy na rękę. Natomiast nagrody roczne to była trzykrotność ich pensji. Jedynie prezesowi Empecu nie dało się zmienić, bo nie zgodził się współudziałowiec, spółka Cofely, która ma 49 procent udziałów, a w tym wypadku decyzji nie podejmuje się zwykłą większością głosów. Burmistrz dodaje, że on sam zarabia 10,6 tys. zł, a prezesi po uporządkowaniu wynagrodzeń... - Po 10 tysięcy brutto - oznajmia.

Na pytanie, czy jest to sprawiedliwe, odpowiada: - Nie wiem, ale nie powinni więcej zarabiać. Nagrody za 2014 rok, ale tylko jednokrotność pensji, dostali prezesi Empecu, Zarządu Portu i ZGK. Nie dostał prezes Wodociągów z powodu polityki kształtowania cen, bo woda powinna być tańsza. A prezes UTBS między innymi za brak windykacji długów lokatorów, które przekraczają dwa miliony złotych.

Prezesom pospadały wysokie uposażenia

Burmistrz: - Spółki miejskie to nie jakieś wielkie koncerny. W wynagradzaniu prezesów trzeba zachować odpowiednie relacje.

Jacek Graczyk podczas lipcowych nadzwyczajnych zgromadzeń wspólników zdecydował, że prezesi spółek, które są własnością miasta, będą od 1 sierpnia zarabiali zdecydowanie mniej (piszemy o tym na str. 1.)

- Spółki miejskie to nie jakieś wielkie koncerny. W wynagradzaniu prezesów trzeba zachować odpowiednie relacje - argumentuje burmistrz. - Przy tak dużych zarobkach cała hierarchia płac w spółkach była postawiona wysoko, co powodowało koszty. Burmistrz zaznacza też, że przy wynagradzaniu trzeba wziąć pod uwagę odpowiedzialność, a większa jest przy zarządzaniu miastem. Natomiast spółki niczego nie produkują. Dostarczają nam wodę czy ciepło, co jest ich obowiązkiem.

Teraz będzie mniej
Z oświadczeń majątkowych wynika, że prezesi spółek niewielkiej Ustki nie musieli wiązać końca z końcem. Ireneusz Zagrodzki, prezes Empecu, w 2014 roku zarobił, a podajemy tylko jego wynagrodzenie w spółce, ponad 178 tys. zł. I ta kwota ocalała, bo na jej obniżkę nie zgodził się współudziałowiec - spółka Cofely.
Porządki burmistrza ominęły też Macieja Karasia, najmłodszego stażem, bo dopiero od dwóch lat prezesa Zarządu Portu Morskiego Ustka, który w ubiegłym roku zarobił ponad 124 tys. zł, ale w oświadczeniu tę pensję zsumował z wynagrodzeniem za pracę w radzie nadzorczej ZGK. Grzegorz Warsiński, prezes Wodociągów, dostał ponad 171 tys. zł. Grzegorz Nosewicz, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej - prawie 178,5 tys. zł. Edward Rokosz, prezes Usteckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego - prawie - 210,7 tys. zł. - Teraz zarobią rocznie 120 tysięcy - informuje burmistrz.

Za długi lokatorów
Dwaj prezesi: Warsiński i Rokosz w ogóle nie dostali rocznej nagrody. Reszta szefów spółek nie jak zwykle - trzykrotność pensji, lecz jednokrotność. W przypadku nagród zdecydowała ocena.

Wczoraj udało nam się skontaktować z Edwardem Rokoszem. Nie chciał komentować decyzji burmistrza. Jednak stwierdził, że spółka zarządza swoimi mieszkaniami, które wybudowała i prawie wszystkimi wspólnotami w Ustce. Natomiast zarządzanie mieniem komunalnym to tylko część działalności. Jednak właśnie za administrowanie i brak windykacji długów czynszowych prezes nie dostał nagrody. Dwumilionowe zadłużenie lokatorów rosło latami. Znaczna część dłużników zmarła. Żyjący dopiero teraz trafią do Krajowego Rejestru Długów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza