W listopadzie 2007 roku Wydział Audytu i Kontroli słupskiego magistratu zarzucił Gabrieli Sujkowskiej, dyrektorce przedszkola nr 12 m.in. nepotyzm (zatrudniła męża jako konserwatora, siostrę jako intendentkę, a siostrzenicę jako pomoc nauczycielki), oraz nieprawidłowości finansowe (wystawianie rachunków osobom, które wysłały swoje dzieci na wyjazdy organizowane przez biuro turystyczne jej męża).
Ostatecznie - 19 listopada 2007 roku Sujkowska została ukarana karą porządkową nagany przez prezydenta Słupska. Sprawa trafiła też do prokuratury, która nie dopatrzyła się złamania prawa i ją umorzyła. Jej decyzję po zażaleniu magistratu podtrzymał sąd.
- Przez ostatni rok walczyłam o to, żeby oczyścić się z tych absurdalnych zarzutów - mówi Sujkowska.
Skierowała więc pozew przeciwko prezydentowi Słupska o uchylenie kary porządkowej nagany. W lipcu 2008 roku Sąd Pracy uznał, że prezydent nie jest stroną w sprawie, a dyrektor powinna pozwać samo przedszkole. W uzasadnieniu sąd ocenił wszystkie zarzuty wobec Sujkowskiej. Było ono zaskakujące.
W ocenie sądu z całości zarzutów przeciwko dyrektorce jedynym, jaki miał podstawy formalne był brak zawiadomienia urzędu pracy o wolnym etacie. Nepotyzmu nie było, bo zatrudnione osoby nie podlegały bezpośrednio Sujkowskiej, rozliczenie modernizacji placu zabaw odbyło się z ogólnie przyjętą praktyką, natomiast organizowanie wyjazdów uznano za kwestię etyczną postępowania dyrektorki.
Sąd zwrócił jednak uwagę, że Sujkowska, była przez lata wyróżniającym się pracownikiem, a w 2006 roku - dodatkowo została uznana za menagera roku.
- Nasi audytorzy uważają, że wszystko się potwierdziło. Pani dyrektor zatrudniła swoją rodzinę w przedszkolu, a wycieczki przedszkolne organizowała firma jej męża. Nie widzę żadnych okoliczności sprzecznych z tymi ustaleniami - stwierdza Marek Sosnowski ze słupskiego magistratu.
Po udzieleniu kary nagany dyrektor Sujkowska pracowała 10 czerwca 2008 r. Później poszła na urlop zdrowotny (do końca września 2008). - Bardzo przeżywałam to, co się stało - mówi. - W końcu odeszła na wcześniejszą emeryturę.
Teraz jednak ponownie zgłosiła swoją kandydaturę w konkursie na stanowisko dyrektora w swoim przedszkolu. Została odrzucona. Na dziewięciu członków komisji nie głosował za nią żaden.
Zdaniem komisji oferta nie spełniła oczekiwań i była rozpatrywana w oderwaniu od zarzutów wobec byłej dyrektor.
- W dalszym ciągu jest gotowa jak najlepiej służyć dzieciom - uważa z kolei Gabriela Sujkowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?