W Katarze trwają 24. Mistrzostwa Świata w Piłce Ręcznej Mężczyzn. Pierwsze organizowane na Bliskim Wschodzie. To jedna z większych imprez, ale nie jedyna, jaką organizuje ten kraj. W Al-Dausze mieszka obecnie słupszczanka, była piłkarka ręczna Słupi Słupsk, Patrycja Ignatiuk. Fani szczypiorniaka znali ją pod panieńskim nazwiskiem Woźniak.
- Przebywam tu od półtora roku dzięki mojemu mężowi. Dostał on propozycję pracy i rozwoju swoich zainteresowań w piłce nożnej - mówi Patrycja Ignatiuk.
Zawodniczka grała w Słupi, a potem wyjechała na studia do Gdańska na AWF. Tam poznała męża, z którym wyjechała do Kataru. Ma teraz okazję obserwować zmagania najlepszych zespołów na świecie z bliska, a jednocześnie podziwiać sportowców w dyscyplinie, którą uprawiała w Słupsku.
Prognozy na Rosję
Dzisiaj (wtorek) Polska gra z Rosją. - To spotkanie jest wśród Polonii katarskiej tak samo ważne, jak mecz z Niemcami. Nie wiem, czy to nasza historia powoduje, że zwycięstwo z tymi drużynami daje nam podwójną radość i satysfakcję, ale z pewnością trybuny będą zalane biało-czerwonymi barwami, tak jak w czasie pierwszej kolejki, gdy podejmowaliśmy Niemców - opowiada słupszczanka.
Małe zainteresowanie
Mistrzostwa nie budzą jednak w Katarze dużego zainteresowania. - Większym zainteresowaniem cieszą się na przykład wyścigi koni czy wielbłądów lub zawody sokołów, to sporty bliższe ich kulturze i zwyczajom - nie kryje Ignatiuk. - Obok piłki ręcznej miejscowi interesują się siatkówką, koszykówką, szermierką czy pływaniem. Katarczyków jest 280 tys., tylko trzy razy więcej niż słupszczan. Pozostałe 2 mln to obcokrajowcy - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?